Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Symultana w menu

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
50 zestawów obiadowych, reprezentujących różne kuchnie świata. Każdy do przygotowania w pół godziny - zapewnia gwiazdor telewizyjnego kucharzenia. Pod warunkiem perfekcyjnej organizacji.

50 zestawów obiadowych, reprezentujących różne kuchnie świata. Każdy do przygotowania w pół godziny - zapewnia gwiazdor telewizyjnego kucharzenia. Pod warunkiem perfekcyjnej organizacji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 181087" sub="Jamie Oliver, 30 minut w kuchni,
tłum. Maria Brzozowska,
Wydawnictwo Insignis Media, Kraków 2011.">Jest młody, przystojny i bogaty. Jego specyficzna nadpobudliwość świetnie sprzedała się w telewizji. Ciągle go nosi, więc pasję do gotowania połączył z wrażliwością społeczną - był autorem wielu niegłupich projektów, jak choćby ten wprowadzający zdrową żywność do szkół (pomysł skończył się jednak...klapą, choć autor dokonał cudów, by pokazać, że stołówkowy fast food może być zdrowy, smaczny i atrakcyjnie wyglądać).

36-letni Jamie Oliver nagrał więc kilka programów telewizyjnych po obu stronach oceanu, wydał wiele (tłumaczonych także na polski) książek, z których jedna - „30 minut w kuchni. Rewolucyjna metoda, jak gotować smacznie i szybko” - trafiła właśnie do księgarń. Kucharz chce się w niej rozprawić z mitem, że nie mamy czasu, pieniędzy i wiedzy, żeby przygotować dla swojej gromadki smaczne posiłki (Jamie stawia na wartości rodzinne, dla których warto się trochę zebrać w sobie). Uważa, że można być bardzo zajętym, ale jeść przecież trzeba, a owe pół godziny to czas zwykle i tak przeznaczany na odgrzewanie jakiegoś gotowego produktu lub szukanie dań na wynos.

Więc w swej nowej książce, bardzo apodyktycznie, pod sztandarem „jeśli będziesz mnie naśladował w każdym detalu” albo „pod moim genialnym przewodnictwem”, przekonuje, że to może się udać. A więc w 30 minut ugotujesz dla bliskich łososia po azjatycku, zupę z makaronem, sałatkę z kiełków i deser z liczi lub wiosenną jagnięcinę z półmiskiem warzyw, sosem miętowym i fondue czekoladowym... Znajdziesz tu 50 zestawów obiadowych z każdego zakątka świata - zawsze drugie danie, czasem zupę, zawsze pyszny deser.

Jamie Oliver stawia jednak warunki. Podstawą sukcesu jest, między innymi dobrze wyposażona kuchnia. Kucharz podaje niezbędną listę i ma rację - można do tego spisu dojść po kawałku, zamawiając sobie na przykład na urodziny praskę do czosnku lub dobrą patelnię. Trzeba pamiętać o sprzątaniu w trakcie gotowania i - przede wszystkim - o racjonalnym planie pichcenia. I tu jego przewodnik jest doskonały. Autor pisze, co wykładamy na stół na początku, a potem (niejako symultanicznie) opisuje, krok po kroku, co robi, do czego wraca. W ten sposób, gdy będzie gotował się makaron, przygotowujemy deser, a gdy ten będzie chłodził się w lodówce, zaczniemy kroić warzywa do sałatki.

<!** reklama>Razi mnie trochę to apodyktyczne podejście, przez które czułabym się zapędzona do kucharskiego kieratu. Jeśli dostajesz w pracy i poza nią w kość, nie przejmuj się - wpadniesz do kuchni i przez 12 miesięcy w roku będziesz z zegarkiem w ręku robiła niebiańskie obiadki jednoczące przy stole twoją rodzinę... Dla relaksu...

Polskiego czytelnika zmrozi też pewnie to wykwinte menu - nie ukrywajmy, gros składników nie znajduje się i nie znajdzie na podorędziu zwykłej polskiej gospodyni (tym bardziej że autor radzi brać składniki najwyższej jakości). Ale jeśli z tych 50 zestawów wybierzemy sobie, raz na jakiś czas, kilka swojskich elementów, już i tak zrobimy sobie i bliskim przyjemność.

Pozostałym polecam choć obejrzenie bajecznie kolorowych zdjęć tych potraw „dla każdego”. Każdemu na pewno pocieknie ślinka na sam widok. 

Nasza ocena: 4/4

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska