Szalony koniec karnawału

<!** Image 3 align=none alt="Image 204296" sub="Jakub Szulc z synem Nikodemem wybierają strój na bal karnawałowy [Fot. Jacek Smarz]">

Tłumy w wypożyczalniach - w przedszkolach i szkołach rozpoczął się czas balów karnawałowych. Upiorne „Monster High” dla dziewczynek i kultowe „Star Wars” dla chłopców - to dziś najmodniejsze kostiumy. Na zabawach pojawią się też królewny, rycerze oraz wszelkiego rodzaju bajkowe postaci.

<!** reklama>

6-letni Antek, który swój bal karnawałowy będzie miał w przyszły poniedziałek, chce być jak dzielny i nieustraszony „Ben 10”. Do tego potrzebny mu jest magiczny zegarek bohatera i kilka innych gadżetów, dzięki którym chroni on ziemię przed katastrofami.

- To moja ulubiona kreskówka. Ben 10 ciągle ratuje świat, jest naprawdę super - opowiada chłopiec.

Antek nie jest wyjątkiem, bo to właśnie bohaterowie filmów nadawanych na kanałach dla dzieci są ich idolami. Za tym trendem podążają wypożyczalnie strojów karnawałowych oferujące najmłodszym, to co właśnie na topie. W tym sezonie najpopularniejsze są kostiumy stworzonych przez Disney’a lalek-potworów „Monster High” oraz postaci z „Gwiezdnych wojen”.

- Kostiumy te sprowadzamy głównie z Anglii. Są one oryginalne, wykonane z pełną dbałością o szczegóły i najdroższe - tłumaczy Teresa Drozdowska, która swoją wypożyczalnię na toruńskiej Skarpie prowadzi od 1997 roku. - Dobrze idą też tradycyjne Indianki, królewny, rycerze, wampiry, czarownice i wszelkiego rodzaju zwierzaki. Klienci zwykle rezerwują kostium z wyprzedzeniem, ale jeśli przyjdzie ktoś wprost z ulicy, to też coś dla siebie znajdzie.

Z wypożyczalni na Skarpie zadowoleni wyjdą nawet najwybredniejsi klienci, bo do ich dyspozycji jest niemal 600 strojów. Ceny zależą od rodzaju kostiumu. Najtańsze na dobę kosztują 26 zł, droższe - 30 zł, a te najpopularniejsze - 36 zł.

Jedną z najbardziej znanych kostiumerii w Toruniu jest ta działająca od lat w Wojewódzkim Ośrodku Animacji Kultury przy ul. Szpitalnej. Wczoraj spotkaliśmy tam kilka osób, które wnikliwie przeglądały pełne barwnych strojów wieszaki.

- Dostaliśmy zadanie - wybrać strój dla wnuczki, która ma bal w piątek. Chodzi do pierwszej klasy w „dziesiątce” przy ul. Bażyńskich - tłumaczą Krystyna i Mieczysław Kozłowscy, dziadkowie 7-letniej Julki. - Wiemy tylko, że chce być królewną albo wróżką. Sukienkę już mamy, taką różową z tiulem. Teraz szukamy dodatków - może tiary, jakiegoś berła albo różdżki. Oj, nie jest to łatwe zadanie, a i odpowiedzialność wielka.

Danuta Wroniecka, która pracuje w kostiumerii przy ul. Szpitalnej przyznaje, że od zakończenia ferii ma u siebie duży ruch.

- Karnawał w tym roku mamy niezbyt długi, więc przedszkola i szkoły śpieszą się, żeby zorganizować bale. Zabawy karnawałowe coraz częściej są też w żłobkach, bo i o tak małe stroje pytają klienci - mówi Danuta Wroniecka. - To czym dysponujemy, to kostiumy raczej tradycyjne. Królują więc kowboje, piraci, czarownice i nieśmiertelny Zorro.

Wypożyczenie stroju w kostiumerii kosztuje 20 zł za dobę. Jego zakup w sklepie to znacznie wyższy koszt: od 80 nawet do 300 zł.