Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści znakomici byli zwłaszcza w ofensywie

Karol Piernicki
Wojciech Lipiński (z piłką) był najlepszym graczem MKS w ofensywie w minionej rundzie. Bramkarzy zespołów rywali udało mu się pokonać aż 84 razy
Wojciech Lipiński (z piłką) był najlepszym graczem MKS w ofensywie w minionej rundzie. Bramkarzy zespołów rywali udało mu się pokonać aż 84 razy Łukasz Partyka
Szczypiorniści MKS w pierwszej rundzie tego sezonu napisali piękną historię, a w drugiej zamierzają dopisać do niej równie szczęśliwe zakończenie.

Przypomnijmy: MKS nie dość, że prowadzi w tabeli II ligi grupy drugiej, ma też bezpieczną, już pięciopunktową przewagę nad drugim GKS Żukowo. Ale grudziądzanie w ostatnich miesiącach popisali się nie lada wyczynem. Wygrali bowiem wszystkie dwanaście spotkań i jako jedyni na tym szczeblu rozgrywek (a są aż cztery grupy) dzierżą miano niepokonanych.

- Przed rozpoczęciem sezonu nie spodziewałbym się tak historycznego wyniku, z którego oczywiście bardzo się cieszę - podkreśla Sylwester Ziółkowski, szkoleniowiec MKS Grudziądz. - Przed nami jednak druga runda i droga do ostatecznego sukcesu jest jeszcze daleka.

Grudziądzanie zapowiadają, że do rewanżów podejdą znów dobrze przygotowani i z maksymalną koncentracją.

- Wciąż mamy nad czym pracować - dodaje trener Ziółkowski. - Cały czas będziemy poprawiać skuteczność, musimy też nadal pracować nad obroną i wyprowadzeniem kontrataków. Praktycznie w każdym elemencie jest coś do poprawy. Zamierzamy przed wznowieniem ligi rozegrać kilka sparingów.

Początek drugiej rundy zaplanowano na 17 stycznia, więc czasu na przygotowania wcale dużo nie ma. MKS rozpocznie z wysokiego pułapu, bo już w premierowej kolejce zmierzy się u siebie z wiceliderem z Żukowa. Później grudziądzan czeka wyjazd na teoretycznie łatwy teren do przedostatniego LKS Kęsowo i powrót do własnej hali na starcie z czwartą Gwardią Koszalin, a potem wyjazd do trzeciego po jesieni i zimie Energetyka Gryfino.

Początek rundy będzie więc decydujący i będzie miał kolosalne znaczenie. Jeśli po tych czterech spotkaniach MKS wciąż będzie niepokonany, drzwi do I ligi nie będą już tylko uchylone, ale praktycznie otwarte na całego. Nie dość, że przewaga nad najgroźniejszymi konkurentami jeszcze wzrośnie, to przecież oni wciąż będą mieli mecze między sobą.

Tymczasem na moment wróćmy jeszcze do tego, co było. Przyjrzyjmy
się, jak historyczna w wykonaniu grudziądzan runda wyglądała w liczbach. MKS po sześć zwycięstw odniósł na własnym parkiecie, jak i w halach rywali. Jego bilans bramkowy prezentuje się bardzo okazale - 396 goli strzelonych przy 298 straconych. Co ciekawe, podopieczni Sylwestra Ziółkowskiego znani są głównie ze znakomitej gry obronnej, jednak to ta pierwsza liczba jest najlepszym rezultatem w całej stawce, a druga już nie. Szczelniejszą od grudziądzkiej defensywę miały wszystkie cztery ekipy bezpośrednio plasujące się za MKS, a więc GKS, Energetyk, Gwardia oraz Szczypiorniak Olsztyn. Sam bilans MKS (+98 trafień) także jest zdecydowanie najlepszym wśród drugoligowców.

Prym w ataku grudziądzan wiódł Wojciech Lipiński, którego powrót do gry po kilku latach spędzonych w Pomezanii Malbork (najpierw II liga, później I liga) był strzałem w dziesiątkę. Zawodnik ten jest na trzeciej pozycji wśród najskuteczniejszych graczy z dorobkiem 84 bramek. Dodać jednak należy, że zdobył je w dziesięciu potyczkach, bo w dwóch musiał pauzować z powodu kontuzji (a właściwie w dwóch i znacznej części trzeciej, kiedy to urazu się nabawił).

Do drugiego w zestawieniu Kamila Konkela z Cartusii Kartuzy Lipiński traci ledwie pięć trafień. Zdecydowanem liderem z nieprawdopodobną liczbą 134 goli jest Dariusz Zając. Środkowy rozgrywający Energetyka Gryfino na listę strzelców wpisywał się średnio ponad 11(!) razy na mecz. Najbardziej upodobał sobie strzelanie rezerwom gdańskich klubów. Ekipie SMS-u II rzucił 16, natomiast Wybrzeża II 17 bramek.

FAKTY

Najwyższe zwycięstwo w rundzie MKS Grudziądz zanotował 26 października, kiedy na wyjeździe rozgromił ostatnią w tabeli Alfę 99 Strzelno aż 41:24 (różnicą 17 trafień). W meczu tym grał bez swojego lidera - Wojciecha Lipińskiego.
Najwięcej kłopotów szczypiornistom MKS sprawiły niespodziewanie rezerwy gdańskiego Wybrzeża, z którymi grudziądzanie uporali się zaledwie 26:24. Miało to miejsce w ostatniej ligowej kolejce, a więc 13 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska