Szok demograficzny nadciąga. Populacja województwa kujawsko-pomorskiego znika w oczach

Najważniejsze zmiany, które prognozowane na najbliższe prawie 40 lat przedstawione zostały radnym na ostatniej sesji Sejmiku. Raport w oparciu o dane GUS przygotowało Kujawsko-Pomorskie Biuro Planowania Przestrzennego we Włocławku. Jakie fakty zmroziły radnych?

Prognoza przewiduje bardzo duży ubytek liczby ludności naszego województwa. Nieporównywalne z niczym, czego doświadczaliśmy na przestrzeni ostatnich 60 lat. W ostatnich 20 latach, jako województwo, utraciliśmy około 63 tys. osób. Tymczasem do roku 2060 przewiduje się spadek o prawie 470 tys. osób, a więc o prawie 1/4 ludności naszego województwa. GUS zakłada, że nasz region w 2060 roku będzie liczył nieco ponad 1,5 mln mieszkańców.

Obecnie średnie ubytki to około 9 tys. osób rocznie, natomiast już od roku 2030 przewiduje się ubytki roczne rzędu 10-12 tys. osób, a od połowy lat 40. nawet 14-15 tys. A więc każdego roku zanikać będzie miasto wielkości Lipna, Chełmży, czy Aleksandrowa Kujawskiego.

Ciekawie wygląda porównanie sytuacji naszego województwa do innych regionów. Wszystkie województwa stracą średnio około 20-30% swoich obecnych mieszkańców, ale widoczne są 2 -3 najsilniejsze demograficznie, w których ten ubytek będzie stosunkowo mały na tle pozostałych. Chodzi o mazowieckie i pomorskie, które utracą aż 4 razy mniej ludności niż województwa najsłabsze demograficznie.

Jeżeli na 100 obecnych mieszkańców w Mazowieckiem i w Pomorskiem liczba zmniejszy się o 7-8 osób, to w Świętokrzyskiem - aż ponad 30 osób, a w Kujawsko-Pomorskim – o 23 osoby. W roku 2060.

Polska będzie liczyć poniżej 31 milionów. Tylko 6 województw będzie liczyło powyżej 2 milionów mieszkańców. Zmniejszy się również, choć nieznacznie potencjał naszego województwa w liczbie ludności kraju. Obecnie stanowimy około 5,3 proc. ludności Polski, tymczasem w roku 2060 prognozuje się, że będzie to 5 proc. Jeżeli jakiekolwiek z naszych powiatów zanotuje wzrost liczby ludności, to wyłącznie dwa powiaty podmiejskie: bydgoski oraz toruński. Wszystkie pozostałe odnotują ubytki na poziomie 20-30 proc.

Aż w 7 powiatach będą to ubytki około 30 bądź ponad 30-procentowe. Bardzo wielu mieszkańców utracą największe miasta, które zamieszkuje obecnie około 1/3 ludności województwa. Na nie przypadnie aż połowa ubytku przewidzianego do roku 2060.

Najgorsza sytuacja będzie miała miejsce w Bydgoszczy. To miasto zanotuje ubytek rzędu 1/3 mieszkańców i będzie to największy ubytek wśród wszystkich ośrodków wojewódzkich w Polsce. Sytuacja Torunia będzie lepsza, bo miasto to utraci około 1/4 mieszkańców, a liczba ludności spadnie poniżej 150 tys. Fatalna będzie również sytuacja Włocławka, który do 2060 roku utraci aż 40 proc. swoich obecnych mieszkańców. Gigantyczny spadek zaliczyć może Grudziądz – 63 proc. Bydgoszcz, największe miasto naszego regionu Bydgoszcz liczyć będzie ponad 220000 mieszkańców. Co ciekawe, GUS prognozuje, że w 2056 roku Grudziądz przewyższy ludnościowo Włocławek.

Dużym problemem będzie pojawienie się małych powiatów - aż 4 powiaty będą liczyły poniżej 30 tys. osób. Obecnie najmniejszy, wąbrzeski, liczy 33000 osób (w 2060 ta liczba spadnie do 23 tys.).

W 2060 roku on ludność najstarsza, stanowić będzie ponad 1/3 wszystkich mieszkańców regionu. Ludności w wieku produkcyjnym stanowić będzie mniej niż połowę społeczeństwa. To oznacza zniknięcie z rynku pracy ponad 400 tys. osób.