Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu zaczął pełnić co drugi dzień całodobowe dyżury na intensywnej kardiologii.
Wcześniej ani toruński Szpital Miejski przy ul. Batorego, ani Wojewódzki Szpital Zespolony nie przyjmowały popołudniami pacjentów z ostrym zawałem serca. Chorzy trafiali do szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy. Od początku października jeżdżą tam co drugi dzień. Działa bowiem całodobowa pracownia kardiologii inwazyjnej w toruńskim szpitalu na Bielanach. Ma specjalną aparaturę umożliwiającą intensywny nadzór nad pacjentem. Niezbędne było też dodatkowe wyposażenie karetek pogotowia. Kardiologiczny ośrodek koordynacyjny jest w Bydgoszczy i on decyduje, gdzie pacjent trafia.
- Jak dotąd pacjentów z zawałami w dni parzyste wozimy tylko do Torunia. Jest w tej chwili sześć karetek odpowiednio wyposażonych. Mamy m.in. sprzęt do teletransmisji i zanim pacjent trafi do szpitala, lekarze go widzą i mogą ocenić jego stan. Jak przyjeżdżamy, to wszystko jest już gotowe - mówi dr Andrzej Janeczek, kierownik działu medycznego w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Toruniu. - Dzięki tym całodobowym dyżurom na Bielanach, pacjent wcześniej trafia do szpitala, a więc jego szanse na ratunek są większe.(ml)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?