Przed rozpoczęciem toruńskiej imprezy wychowanek Sokołów przyznał w wywiadzie z naszym dziennikiem, iż pierwsze z młodzieńczych marzeń już zrealizował. Po debiucie w seniorskiej reprezentacji Polski przyszedł jednak czas na realizację kolejnego celu - zdobycia bramki w meczu pierwszej drużyny narodowej.
Kilka wskazówek
Już podczas pierwszego treningu kadry na Tor-Torze trener Jacek Płachta wykazał się sporym zaufaniem wobec 22-letniego napastnika i ustawił go w trzeciej formacji ofensywnej z dwoma bardziej doświadczonymi i zadziornymi zawodnikami - Adamem Bagińskim i Maciejem Urbanowiczem. Był to strzał w dziesiątkę.
[break]
- Pierwszy raz gram z tymi chłopakami, ale dostałem od nich kilka wskazówek i dzięki temu współpraca układa się nam bardzo dobrze - przyznał po jednym z meczów Kamil Kalinowski.
Zwycięstwo ważniejsze
To właśnie trzeci atak rozpoczął wielkie strzelanie Polaków w Toruniu. Pierwszego gola zdobył bowiem Urbanowicz, choć całą akcję - od przechwytu krążka za bramką Ukraińców - rozpoczął właśnie Kalinowski. Sędziowie nie uznali jednak asysty młodemu torunianinowi.
Jeszcze w tym samym meczu wychowanek Sokołów spełnił jednak drugie ze swoich marzeń. Po strzale Patryka Noworyty krążek odbił się bowiem od Urbanowicza, a następnie od kija Kalinowskiego i wpadł do siatki Ukraińców. Trafienie to miało niebagatelny wpływ na dalszy przebieg starcia z naszymi wschodnimi sąsiadami.
- Cieszę się, że dotknąłem tego krążka, ale uważam, że zwycięstwo w tym meczu było ważniejsze od tej bramki - powiedział tuż po meczu Kamil Kalinowski.
Pochwała od trenera
Okazji do strzelania bramek w kolejnych spotkaniach toruński hokeista miał jeszcze kilka. Choć drugiego gola nie zdobył to i tak za swoją grę otrzymał wiele pochwał.
- Trudno nie być zadowolonym z występu młodych zawodników, którzy grali odpowiedzialnie i wywiązywali się ze wszystkich zadań. Gdy widzę ich zaangażowanie podczas zajęć i meczów, to serce mi się raduje. Kacper Guzik, Kamil Kalinowski, Patryk Kogut, Mateusz Bepierszcz czy Filip Komorski, są najlepszymi przykładami - powiedział Jacek Płachta, w rozmowie z katowickim dziennikiem Sport.
Dodajmy, iż inne ze swoich sportowych marzeń Kamil Kalinowski zachowuje dla siebie, jednakże jesteśmy pewni, że i one niebawem się ziszczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?