Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wyszło

Ryszard Warta
red
Toruń zajął piąte miejsce (...). Ale o tym już w nadawanym z Bydgoszczy serwisie regionalnym, publicznym i misyjnym nie było ani słowa. Ani słóweczka. Ważniejsze było, że Bydgoszcz była ...dziesiąta.

W zeszłym tygodniu pisząc o tym, gdzie i czego się słucha w radiu, wspomniałem o takim sobie wyniku w Toruniu Radia PiK. O tym, dlaczego regionalne, publiczne i misyjne radio z Bydgoszczy jakoś w większej skali do toruńskiego słuchacza dotrzeć nie potrafi, pisać można by dużo, to temat wdzięczny i do długich dywagacji zachęcający. Ale nic z tego.

Zamiast długich dywagacji tylko małe, maleńkie à propos. Wtorek, któryś z wczesnopopołudniowych serwisów informacyjnych w radiu PiK. A w nim - między innymi - informacja o bardzo dobrym, dziesiątym miejscu Bydgoszczy w rankingu samorządów, opracowanym przez „Rzeczpospolitą”. Aż miło posłuchać: że to bardzo dobre miejsce, że awans aż o 21 oczek i w ogóle, że jest sukces. Brawo, zawsze to przecież sympatycznie, gdy się sąsiad ma czym pochwalić.

Nie ma, jak dobre wiadomości i to zza miedzy. A kiedy już się nacieszyłem, poszukałem informacji, w której to dziesiątce tego zestawienia znalazł się Toruń. Ot, tak, dla porównania. Nie trzeba było długo szukać. Otóż w tymże samym rankingu samorządów „Rzeczpospolitej” Toruń zajął 5. miejsce, też zresztą awansując, choć jedynie o jedno oczko. Ale o tym już w nadawanym z Bydgoszczy serwisie regionalnym, publicznym i misyjnym nie było ani słowa. Ani słóweczka.

Ani słowa o toruńskiej lokacie nie znajdziemy także w obszernej informacji o rankingu, zawieszonej na miejskim portalu www.bydgoszcz.pl. Tu jednak żadnej pretensji mieć nie można, bo to w końcu strona bydgoskiego samorządu, przede wszystkim dla bydgoskiego odbiorcy i autorzy tego portalu o Toruniu informować nie muszą. Bo i zresztą po co. Nie po to miejskie serwisy, jak ten, przemiły wizerunek miasta budują, żeby informować, że jakieś inne miasto w jakiejś kategorii wypada jeszcze lepiej.

Z PiK jest jednak inaczej, bo nie jest to lokalna bydgoska stacja, tylko radio, które samo siebie skromnie reklamuje, że „jest obecnie jedyną instytucją obejmującą i integrującą cały region Pomorza i Kujaw”. To raz. A dwa, że w pieniądzach z abonamentu, jakie PiK dostaje, jakiś udział, zapewne nie najmniejszy, mają także toruńscy jego płatnicy.

Jest tego zresztą całkiem sporo, w zeszłym roku z podziału abonamentu Radio PiK dostało 8,6 miliona złotych i tak na marginesie, w żadnej z 17 stacji regionalnych Polskiego Radia, udział abonamentu w kosztach działalności nie był aż duży, jak w wypadku PiK - 82 proc. Dla porównania, w Radiu Kraków było to 56 proc, w Radiu Wrocław 52 proc., przy średniej dla całej grupy - 68 proc. (dane KRRiT).

Nie wiem, dlaczego w tym jednym konkretnym serwisie regionalne, publiczne i misyjne radio 10. miejscem Bydgoszczy zachwyca się, a o 5. miejscu Torunia milczy. Może przez przeoczenie, może przez przypadek, może po prostu tak wyszło. No bo przecież nie może być w tym żadnej premedytacji, prawda?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska