Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takie są teraz największe zarobki w Kujawsko-Pomorskiem. Informatykom można pozazdrościć

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Handel, informatyka, ale też nauczyciele - nie tylko w tych branżach zapowiadają się podwyżki pensji w 2024 roku.
Handel, informatyka, ale też nauczyciele - nie tylko w tych branżach zapowiadają się podwyżki pensji w 2024 roku. Lucyna Nenow
Informatycy pracują w branży, w której zarobki są najwyższe. Nie ma co zazdrościć zatrudnionym w gastronomii i hotelarstwie, bo tutaj płacą najgorzej.

Informatycy i inni specjaliści od telekomunikacji z Kujawsko-Pomorskiego, ludzie w wydawnictwach czy mediach według Polskiej Klasyfikacji Działalności są zatrudnieni w sekcji informacja i komunikacja. Mogą mieć powody do zadowolenia: w ich branży zarabia się najlepiej.

Z ostatnich danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, że przedstawiciele tych obszarów dostawali prawie 8535 złotych brutto miesięcznie. To prawie 6150 zł na rękę. Tyle wynosiła przeciętna wypłata. Rekordziści (wcale nie na stanowiskach kierowniczych) otrzymują ponad 24 tys. zł netto, także w przedsiębiorstwach z województwa kujawsko-pomorskiego. Gdyby firma szukała informatyka i zaoferowałaby mu najniższą krajową (połowę tego, ile zarabiał statystyczny informatyk), to raczej nie znalazłaby kandydata.

Poszukałaby, jeśli działałaby na innym obszarze, np. prowadziłaby hotel albo restaurację i posiadałaby wakat dla pokojówek, kucharzy czy kelnerów. Zarabiali oni, jak wskazuje US w Bydgoszczy, przeciętnie 4034 zł brutto. Wychodziło niecałe 3100 zł netto. To nawet nie najniższa krajowa, lecz wszystko się zgadza, ponieważ dane pochodzą z okresu przed podwyżką minimalnego wynagrodzenia. Ono - przypomnijmy - ostatnio wzrosło o taką kwotę, jak nigdy wcześniej. Od 1 stycznia br. pensja minimalna w przypadku osób, zatrudnionych na umowę o pracę, została podniesiona z 3600 zł do 4242 zł brutto.

Wniosek do szefa

Nie tylko ci, którzy zarabiają najmniej, mogą liczyć na większe przelewy. Zdaniem 74 proc. przedsiębiorców, tegoroczna podwyżka pensji minimalnej wpłynie na zwiększenie presji pracowników na wzrost płac. 81 proc. firm jest przekonana, że w związku z tym będzie musiała podnieść wynagrodzenia, także pracownikom zarabiającym powyżej płacy minimalnej. Oto główny wniosek, płynący ze styczniowego badania, zrealizowanego na zlecenie Konfederacji Lewiatan.

Kadra raczej nie będzie czekać na ruch szefostwa, tylko sama o nią zawnioskuje. - Większość polskich pracowników (60 proc.) oczekuje wzrostu pensji, a co trzeci sam wyjdzie do pracodawcy z taką inicjatywą - podkreślają eksperci Randstad Polska. - Jako argumentację dla podwyżek, zatrudnieni wskazują na równi dwa czynniki (po 66 proc. odpowiedzi). Są to rosnące ceny produktów i usług oraz poczucie, że na wyższe wynagrodzenie zasługują z powodu wysokiej jakości świadczonej pracy.

Kasjer z kasą

Niektóre branże kojarzą się z niskimi zarobkami. Tymczasem np. taki sprzedawca nierzadko zarabia więcej od nauczyciela. Kto pracuje w handlu, ten już wcale nie ma najniższej krajowej. Mowa m.in. o kadrze Biedronki i Lidla. Pracownicy Kauflandu co roku dostają podwyżki płac. - Od stycznia pensja kasjerów po podwyżkach wynosi od 4500 do 5500 zł brutto.

- Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie, stabilne zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę, szerokie możliwości rozwoju oraz bogaty pakiet benefitów pozapłacowych. Dodatkowo w lipcu planujemy kolejne podwyżki wynagrodzeń - zapowiada Małgorzata Ławnik, dyrektor Pionu Personalnego w Kaufland Polska, cytowana przez portal Dlahandlu.pl.

A propos lipca br. - wtedy nastąpi kolejna podwyżka pensji minimalnej. Tym razem różnica będzie kosmetyczna. Wypłata wzrośnie ze wspomnianych 4242 zł do 4300 zł brutto.

Pojawia się następna kwestia. Im wyższe zarobki, tym większy sprzeciw pracodawców i przedsiębiorców. Pandemia, inflacja i wojna na Ukrainie dała im się mocno we znaki. Wielu ledwo wiąże koniec z końcem, a jeszcze ludziom trzeba zapłacić więcej. Część ekspertów, choćby z Warsaw Enterprise Institute i Związku Pracodawców Polskich, sugeruje rozwiązanie.

- Proponujemy rewolucję podatkową, w ramach której należy zlikwidować PIT, CIT, ZUS i inne, zastępując je nowymi daninami, w tym opodatkowaniem płac, osób prawnych, indywidualnej działalności gospodarczej oraz małych spółek, a także podatkiem od dywidendy i jednolitą stawką VAT - uważają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Takie są teraz największe zarobki w Kujawsko-Pomorskiem. Informatykom można pozazdrościć - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska