MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Talent poznaje po oczach

Piotr Bednarczyk
Jan Ząbik twierdzi, że w szkółce Unibaksu i Stali jest kilku kandydatów do zrobienia kariery

Jan Ząbik twierdzi, że w szkółce Unibaksu i Stali jest kilku kandydatów do zrobienia kariery

<!** reklama>

Ilu zawodników liczy szkółka Unibaksu?
Jeśli chodzi o juniorów z licencją, to mamy ich 16.
Aż tylu?
Tak, oczywiście łącznie z braćmi z Pulczyńskimi. Mamy też pięciu zawodników ze zdanymi licencjami na minitorze, 8 lutego jedziemy na spotkanie, na którym będziemy ustalali z innymi działaczami z Polski cykl 10 turniejów plus ewentualnie mistrzostw Polski indywidualnych, wytypujemy zawodników do mistrzostw świata i Europy dla tych najmłodszych.
A ilu macie zawodników, którzy nie zdali jeszcze na licencję?
Razem z tymi z minitoru dwudziestu, ale ta liczba ciągle się zmienia.
Kiedyś mówił Pan, że szuka kandydatów do szkółki w okolicznych wsiach. Dalej Pan to praktykuje?
Oczywiście, zapotrzebowanie jest spore. Jak robię nabór np. z Górska, Przysieka, to tylu kandydatów przyjeżdża, że szok. Przeważnie odbywa się to w taki sposób, że wkładam motocykl do samochodu, zawożę na wieś, umówię się tam z wójtem czy strażakami, zostawię u nich ten motocykl na dwa dni, żeby dzieci go sobie pooglądały i krótko później meldują się u mnie z rodzicami, żeby zapisać się do szkółki.
Jak ta liczba trenujących w szkółce ma się do tego, co było np. w latach osiemdziesiątych?
Teraz jest zupełnie inaczej. Kiedyś zgłaszało się i po stu chętnych, ale zaraz niemal wszyscy odpadali. Dziś zgłaszają się w większości ci, którzy mieli już wcześniej jakiś kontakt z motocyklem i w nieco bardziej zaawansowanej grupie jest więcej osób, niż w latach osiemdziesiątych. Chociaż jest w tej chwili w naszej grupie taki wyjątek, który nigdy nie jeździł na motocyklu, tylko cuda robił na rowerze. No i wsiadł na motor i zasuwa jak diabli. Ma już licencję.
Dawniej w szkółce zaczynało się od sprzątania parkingu i mycia motocykli starszym zawodnikom. A dziś?
Tak samo. Zaczyna się od miotły. Zanim się wsiądzie na motocykl, trzeba ileś godzin przepracować. W warsztacie, umyć polewaczkę, karetkę, traktory, młodzi wszystko robią, tak, jak kiedyś.
Ilu młodych ludzi musi się zgłosić do szkółki, by jeden zdał na licencję?
Trudno powiedzieć. Zdarza się tak, że wszyscy są fajni i zdaje jeden za drugim, a zdarza się i tak, że jakiś nabór jest kompletnie nieudany. Tak było zaraz po braciach Pulczyńskich - przez jakiś czas mieliśmy posuchę. Zdecydowana większość zawodników nie przebiła się. Szukamy dla nich możliwości startów w innych klubach polskich czy czeskich. Trzeba ich gdzieś usadowić i zobaczyć, czy się będą w ogóle rozwijali.
Mamy przykład Wiesława Jagusia, który w wieku juniora był przeciętnym zawodnikiem, a wybił się dopiero potem, mamy też choćby Bartosza Zmarzlika, który jak tylko skończył 16 lat, wszedł do składu Stali Gorzów i zdobywał punkty w ekstralidze...
Ale Zmarzlik już wcześniej jeździł bardzo dużo, choćby w ligach juniorów. A Jaguś? Miał szczęście, że Tomek Świątkiewicz doznał kontuzji. Tak Wiesiu trafił do składu i później się rozwinął. Tajemnica więc tkwi w częstotliwości jazdy. Każdy młody zawodnik musi ileś tam kilometrów na torze odjechać, żeby móc myśleć o wejściu na stałe do ligowej drużyny.
Kiedyś Pan powiedział, że od razu poznaje, czy ze zgłaszającego się chłopaka będzie dobry zawodnik, czy zły. Jak Pan to robi?
Poznaję to po oczach. Przeważnie od razu widać, czy chłopak jest bystry, poukładany itd. Zadaję też kilka pytań o sporcie i nie tylko. Jak mi odpowie, to już wiem, kto to jest i co z niego będzie. Nie musi nawet wsiąść na motocykl.
Czy jest w tej chwili w szkółce talent na miarę np. Wojciecha Żabiałowicza?
Jest ze czterech zawodników, którzy znakomicie się zapowiadają. Dostaną sprzęt, postanowiliśmy, że Stal Toruń, tak jak Unibax, wystartuje w MDMP, MMPPK, mistrzostwach indywidualnych, mamy zakontraktowane starty w Pomorskiej, Wielkopolskiej, Zachodniej Lidze Młodzieżowej, a więc startów młodzieży nie zabraknie. W ciągu dwóch lat musimy „wyprodukować” przynajmniej dwóch dobrych ligowych zawodników. Dobry narybek mamy z tej partii, która zdała ostatnio na licencję. No i są talenty wśród tych, którzy jeżdżą na minitorze, np. Igor Kopeć. Na razie ma 14 lat, ale jak skończy 15 i zda na licencję, to będzie mógł brać udział w zawodach juniorów. Nie tylko, zresztą, on. Wszyscy muszą jednak jeździć jak najczęściej.
Szkoda tylko, że nie powiodła się inicjatywa, żeby wystawić Stal do drugoligowych rozgrywek...
Nie można opierać się na wirtualnych pieniądzach. Co z tego, że uzbierałbym 300, no, może 500, skoro do tego, żeby skończyć sezon potrzebnych byłoby 800 tysięcy lub milion złotych? Tylko byłby wstyd. Bylibyśmy też nie w porządku wobec zawodników. Zobaczymy, jak młodzież będzie się spisywała w tym roku, może do tematu wrócimy w przyszłym sezonie.
Ile dzisiaj kosztuje uprawianie żużla?
Strasznie dużo... Sam wiem, ile mnie kosztował swego czasu Karol. Gdyby ktoś chciał prywatnie utrzymywać swojego syna, to musi się liczyć z tym, że od razu trzeba kupić dwa motocykle - jeden do treningów, drugi do ścigania. My w klubie robimy teraz tak, że typujemy najlepszych i oni dostają od nas sprzęt. Nie możemy dać każdemu, który ma kaprys zapisania się do szkółki. Musimy mieć przekonanie, że coś z tego może być.
Jak sprawdzają się tory przy lotnisku?
Są to bardzo „techniczne” tory. Jeśli ktoś da sobie na nich radę, to da i wszędzie indziej. Aż się człowiek raduje jak widzi, jak maluchy się na nich ścigają, co wyprawiają. A starzy? Nieraz nie potrafią sobie dać rady. Niebawem zrobimy tam regulaminową bandę, postawimy wieżę dla sędziego, kontener, biuro już jest, podłączymy prąd i praktycznie będziemy mogli zgłosić ten obiekt do uzyskania licencji.
Czy przyjście Tomasza Golloba może pomóc szkółce?
Wcześniej mówiliśmy o Zmarzliku. A on przecież wychowywał się przy Gollobie. Na meczach też Tomek mu pomagał, bo to taki zawodnik, dla którego ważny jest wynik drużyny. On umie „doholować” do mety partnera z pary, który dobrze wystartuje. Kiedyś w Polonii Piła tak robił Hans Nielsen z Waldkiem Walczakiem. Na treningach Tomek też nam na pewno pomoże, młodzież na tym skorzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska