W jesiennych wyborach do sejmiku województwa Toruń może zyskać, a Bydgoszcz stracić jeden mandat. Zmiany wynikają z tego, że od czasu ostatnich wyborów samorządowych w 2010 roku Bydgoszczy ubyło około 23 tysięcy mieszkańców. Według stanu na 31 grudnia 2013 roku mieszkało tam 336 tysięcy osób, a w Toruniu i powiatach toruńskim i chełmińskim stanowiących wspólny okręg ponad 339 tysięcy. W przeliczeniu na mandaty daje to Bydgoszczy 5,4664 radnych, Toruniowi - 5,5204 - czyli w zaokrągleniu 5 i 6 mandatów.
[break]
Temat jak gorący kartofel
Do marszałka województwa oraz władz sejmiku dotarło pismo komisarza wyborczego w Bydgoszczy Andrzeja Siuchnińskiego, z informacją, że w nadchodzących wyborach nie ma zmian w liczbie okręgów wyborczych, natomiast w dwóch okręgach powinny nastąpić korekty w liczbie mandatów. W okręgu obejmującym miasto Bydgoszcz zamiast 6 będzie 5 mandatów, a w okręgu obejmującym Toruń, powiaty toruński i chełmiński liczba mandatów wzrośnie z 5 do 6.
Urząd Marszałkowski konsekwentnie odmawia komentarza w tej sprawie. Natomiast w biurze sejmiku informują, że stosowny projekt uchwały powinien przygotować marszałek województwa, a sejmik ma czas na jej podjęcie do 21 sierpnia. Burzliwej dyskusji można się spodziewać już na dzisiejszej sesji sejmiku, bo temat pojawi się na tym forum po raz pierwszy i dla wielu radnych jest zaskoczeniem.
Nie jest on z pewnością także na rękę urzędowi marszałkowskiemu, może bowiem doprowadzić do zaostrzenia i tak trudnych ostatnio relacji bydgosko-toruńskich. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski i inni tamtejsi politycy już zapowiedzieli walkę w obronie szóstego mandatu.
Prawo i Sprawiedliwość okręgu bydgoskiego na konferencji prasowej zwołanej w ubiegłym tygodniu zaapelowało do komisarza wyborczego o wycofanie się z propozycji zabrania szóstego mandatu Bydgoszczy, a jeżeli to się nie uda, to, jak powiedział przewodniczący miejskich struktur Łukasz Schreiber, rozważy zaskarżenie decyzji do PKW. Wiceprzewodniczący sejmiku Adam Banaszak policzył, że teraz z toruńskiej części regionu będzie 17 radnych, a z bydgoskiej 16, chociaż po tej jest więcej mieszkańców. Tylko, że zdaniem polityka PiS w okręgach zachodniej strony województwa mandaty zaokrągla się w dół, a po wschodniej do góry.
Nikt nie chce oddać mandatu
Niektórzy bydgoscy politycy i samorządowcy podsuwają pomysł, aby chcąc utrzymać liczbę 6 mandatów w okręgu bydgoskim, powiększyć jego obszar o powiat bydgoski ziemski. Ale czy zgodzą się na to z kolei przedstawiciele okręgu, który miałby zostać pomniejszony?
Jak powiedział nam wiceprzewodniczący sejmiku Krystian Łuczak, szef SLD w kujawsko-pomorskiem, cała ta sprawa może wywołać kolejne niepokoje w województwie, a do podziałów politycznych wśród radnych dojdą jeszcze terytorialne.
Obecnie do sejmiku wybieramy 33 radnych z 6 okręgów. Pierwszy to Bydgoszcz (6 radnych), drugi - powiaty bydgoski, nakielski, sępoleński, świecki i tucholski (6), trzeci - Grudziądz i powiaty brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, wąbrzeski (5), czwarty to Toruń plus powiaty chełmiński i toruński (5 radnych), piąty - powiaty inowrocławski, mogileński, radziejowski i żniński (5), szósty to Włocławek oraz powiaty aleksandrowski, lipnowski, rypiński i włocławski (5 radnych).
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?