Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten rok będzie należał do zawodników Energi Manekina?

Piotr Bednarczyk, Maciej Czypek
Młodzieżowiec z Torunia Konrad Kulpa może się cieszyć zarówno z dobrej gry jego drużyny, jak i sukcesu indywidualnego - powołania do reprezentacji Polski przed drużynowymi mistrzostwami świata w Malezji
Młodzieżowiec z Torunia Konrad Kulpa może się cieszyć zarówno z dobrej gry jego drużyny, jak i sukcesu indywidualnego - powołania do reprezentacji Polski przed drużynowymi mistrzostwami świata w Malezji Sławomir Kowalski
Tenisiści stołowi z Torunia rok rozpoczęli od dwóch zwycięstw w Superlidze i nadrabiają straty z pierwszej rundy. Awans do czołowej czwórki, która weźmie udział w fazie play off o mistrzostwo Polski wciąż jest realny. Trzeba będzie jednak pójść za ciosem, bo do odrobienia pozostały jeszcze cztery punkty.

- Jestem dobrej myśli przed spotkaniem z Bytomiem i mam nadzieję, że nasze medalowe nadzieje zostaną przedłużone do zakończenia rundy rewanżowej - mówił przed spotkaniem z 3S Polonią Bytom prezes tenisistów stołowych Energi Manekina Krzysztof Piotrowski.
Przeczucie szefa naszych pingpongistów nie myliło. Mimo że bytomianie znajdowali się w tabeli wyżej od torunian i wyprzedzali ich o siedem punktów, w Toruniu przegrali do zera. Musieli uznać wyższość Chena Weixinga, Cazuo Matsumoto i Konrada Kulpy. Największych emocji dostarczył Matsumoto, który w piątym, decydującym secie meczu z Tomasem Konecnym zaczął od stanu 0:3, a wygrał... 11:5 i zadał kłam osobom, które twierdziły, że jest słaby psychicznie.
Znakomicie po raz kolejny w tym roku spisał się młodzieżowiec w ekipie Grzegorza Adamiaka, Konrad Kulpa.
- Bardzo cieszymy się wszyscy z tego zwycięstwa – powiedział torunianin. – Po tej pierwszej rundzie odczuwaliśmy pewien niedosyt ponieważ uciekło nam kilka punktów trochę z powodu niefrasobliwości, a trochę z braku szczęścia. Przed spotkaniem z Polonią patrząc na tabelę ligową to nie my byliśmy faworytami. Przecież Czech Tomas Konecny i Włoch Niagol Stojanov to czołówka graczy w naszej lidze, a ich czwarta pozycja w tabeli tylko to potwierdza. Mnie się udało ograć byłego kolegę klubowego Pawła Chmiela, ale po ciężkim boju. Obaj razem trenujemy w Gdańsku więc znamy się doskonale. Dzisiejsze zwycięstwo 3:0 nie odzwierciedla dokładnie tego, co działo się przy stole. Wszystkie pojedynki były niesamowicie wyrównane i niejednokrotnie trener gości Michał Napierała zrywał się z ławki rezerwowych i oklaskiwał swoich zawodników. Jednak to nam dopisało więcej szczęścia.
Dodajmy, że jest to drugie z rzędu zwycięstwo Energi Manekina. Ten rok (a tym samym - runda rewanżowa)zaczął się dla niej znakomicie. Wcześniej bowiem podopieczni Grzegorza Adamiaka pokonali na wyjeździe 3:1 Morliny Ostróda. Do czwartej lokaty, gwarantującej występ w fazie play off o mistrzostwo Polski, brakuje im już tylko czterech punktów. A czasu na odrobienie strat jest jeszcze sporo, bo pozostało do rozegrania dziewięć kolejek rundy zasadniczej.
Dodajmy, że nie są to jedyne dobre informacje z obozu Energi Manekina. Krótko bowiem przed rundą rewanżową Kulpa został dostrzeżony przez selekcjonera kadry Polski Tomasza Krzeszewskiego, który powołał go na tygodniowe zgrupowanie reprezentacji w Hongkongu, przed drużynowymi MŚ, które rozegrane zostaną w Malezji.
Poza Kulpą znaleźli się w niej torunianin Jakub Dyjas (obecnie występujący w Bundeslidze), Patryk Zatówka, Daniel Górak i Zeng Yi Wang.
- Bardzo cenię sobie zaufanie jakim obdarzył mnie trener reprezentacji – dodał torunianin. – Znaleźć się w piątce wybrańców do duży sukces, jak również olbrzymie samozadowolenie. Moje ostatnie występy w lidze świadczą o nie najgorszej dyspozycji, co postaram się także udowodnić na arenie międzynarodowej, a tym samym pokazać wszystkim, że moje powołanie nie było chybione.
Zadowolony z powołania do kadry Polski swojego podopiecznego jest także Grzegorz Adamiak.
- Oczywiście, wszyscy się cieszymy z decyzji Tomasza Krzeszewskiego - powiedział toruński szkoleniowiec. – Konrad jest bardzo dobrym zawodnikiem. Jeżeli coś szwankuje w jego grze, jeśli przegrywa, to bardziej wskutek kłopotów z psychiką, niż dyspozycji fizycznej. Potrafi wygrać z każdym w lidze. Po przetarciu w Lidze Mistrzów, w której grał z najlepszymi zawodnikami na świecie, zapewne wiele podpatrzył i się nauczył, co powinno procentować w jego dalszej karierze. Mam nadzieję, że nastąpi to już w zbliżających się MŚ w Malezji.
2016 rok zaczął się więc dla Energi Manekina znakomicie. Ioby torunianie podtrzymali dobrą passę!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska