Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenisowy maraton w Arenie Toruń. Trzy ciekawe mecze przed nami

Maciej Czypek
Cazuo Matsumoto w tym tygodniu zagra trzy mecze w Toruniu
Cazuo Matsumoto w tym tygodniu zagra trzy mecze w Toruniu Grzegorz Olkowski
Reprezentanci Energi Manekina Toruń wracają do gry po niespełna miesięcznej przerwie. Od razu zostaną wciągnięci w wir rywalizacji. W ciągu czterech dni rozegrają aż trzy spotkania.

Już dzisiaj odbędzie się 3. kolejka Superligi tenisa stołowego. O godz. 18 torunianie podejmą utytułowany, ale zmieniony personalnie zespół Dekorglassu Działdowo.

Rywale podopiecznych Grzegorza Adamiaka plasują się obecnie na czwartej pozycji w tabeli, po porażce z Palmiarnią Zielona Góra 2:3 i zwycięstwie 3:1 z Zooleszczem Gwiazdą Bydgoszcz. W pierwszych dwóch meczach działdowian reprezentowali: Jiri Vrablik, Peng Tang i Patryk Chojnowski. Do dyspozycji trenera pozostają jeszcze Piotr Kołaciński, Wenliang Xu, Chun Ting Wong i Yoshimura Maharu. Niemniej jednak, tylko jeden Azjata może zagrać w najbliższym spotkaniu. Który z nich wystąpi w Toruniu?

Przypomnijmy, iż zawodnicy Energi Manekina po wyraźnym zwycięstwie z Morlinami 3:0, nieoczekiwanie wysoko przegrali w Bytomiu z miejscową Polonią 1:3. W obu meczach występowali w składzie z Chenem Weixingiem, Cazuo Matsumoto, Konradem Kulpą i Tomaszem Kotowskim w rezerwie. W obwodzie Grzegorz Adamiak ma jeszcze Chińczyka Zhanga Chao, jednak ze względu na rok poprzedzający igrzyska olimpijskie, tego zawodnika będziemy mogli podziwiać tylko w meczach o najwyższą stawkę.

Po dniu przerwy drużyna Energi Manekina gościć będzie Kolping Frac Jarosław (początek również o godz. 18). Prowadzeni przez pochodzącego z Chin Wanga Zenga Yi jarosławianie zajmują obecnie 7. miejsce w tabeli, po zwycięstwie z Politechniką Rzeszów 3:0 i porażce z Palmiarnią 1:3.

Czwartkowi rywale torunian mają silny skład, jednak „krótką ławkę” (Wang Zeng Yi, Bartosz Such i Robert Floras). Przy optymalnej dyspozycji zawodników parafialnego klubu gospodarze mogą mieć kłopoty z uzyskaniem przyzwoitego rezultatu.

- To także trudny rywal, ale przy dobrym wejściu w spotkanie, również do ogrania - powiedział Grzegorz Adamiak, trener Energi Manekina. - W meczu z Palmiarnią zarówno „Wandżi”, jak i Such, gładko przegrali po 0:3 z Taku Takakiwą, ale Japończyk jest wyjątkowo szybkim graczem, a obaj jarosławianie nie lubią takich rywali. Myślę, że i to spotkanie mamy szanse wygrać co najmniej 3:2.

W piątek w Arenie Toruń (godz. 18) tenisiści Energi Manekina będą gościć z kolei francuski zespół AS Pontoise Cergy TT. W debiucie w Lidze Mistrzów torunianie przegrali z ubiegłorocznym triumfatorem puchar ETTU - szwedzkim Eslovs Bordtennis 0:3, a tym razem torunianie zmierzą się z najsilniejszą - jak można przypuszczać - drużyną w grupie, w której prym wiedzie rewelacyjny Portugalczyk Marcos Fraitas, zajmujący obecnie 10. miejsce w rankingu światowym. Poza nim w składzie Francuzów są też znakomity Chińczyk Wang Jianjun (w minionych rozgrywkach wygrał z samym Timo Bollem) oraz bardzo mocny Szwed Kristian Karlsson. Nawet o nawiązanie wyrównanej walki naszym tenisistom może być trudno.

- Nie ma co ukrywać, w Lidze Mistrzów naszym zadaniem jest zaprezentować się z dobrej strony, walczyć o jak najlepsze rezultaty i uczyć się od najlepszych - dodał Grzegorz Adamiak. - Dlatego podsumowując, w pierwszych dwóch meczach ligowych zwycięstwa za dwa punkty biorę w ciemno. Z kolei w potyczce z Francuzami, wygrana w choćby jednym z pojedynków będzie naszym sukcesem.

Dodajmy na koniec, iż pomimo przerwy w rozgrywkach reprezentanci Energi Manekina nie mogli narzekać na brak występów. Niedawno, w rosyjskim Jekaterynburgu, odbyły się bowiem indywidualne mistrzostwa Europy. Niestety, w pierwszej rundzie zakończyli swój udział w turnieju wszyscy reprezentanci Polski. Do czołowej „32” turnieju awansował za to Chen Weixing.

- Przed nami nieprawdopodobny maraton tenisowy, jednak o kondycję moich zawodników się nie martwię - dodał Grzegorz Adamiak, trener Energi Manekina. - Był blisko miesiąc przerwy, a w ME Konrad i Chen mocno się nie nadwyrężyli. Martwić się tylko mogę, co najwyżej o formę Weixinga. Natomiast Cazuo był w tym czasie w Brazylii, gdzie wystąpił w dwóch turniejach, dlatego realnie myślę o zwycięstwach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska