Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był przedsmak play off

Redakcja
Podczas sobotniego meczu można było po raz pierwszy zobaczyć w hali Spożywczaka nową maskotkę toruńskiego klubu. Rycerz nie ma jeszcze imienia. Ma być wybrane w konkursie
Podczas sobotniego meczu można było po raz pierwszy zobaczyć w hali Spożywczaka nową maskotkę toruńskiego klubu. Rycerz nie ma jeszcze imienia. Ma być wybrane w konkursie Sławomir Kowalski
Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u odnieśli kolejne cenne zwycięstwo, a dzięki porażce MOSiR-u Krosno mają już większą przewagę w ligowej tabeli.

Podopieczni Grzegorza Sowińskiego w sobotę pokonali jeden z czołowych zespołów rozgrywek - Polfarmex Kutno - 70:59 i umocnili się na pozycji lidera tabeli.
[break]

Nad drugą drużyną, po weekendowej kolejce, mają już dwa punkty przewagi.
Tym razem potyczka torunian nie obfitowała w finezyjne zagrania. Był to typowy mecz walki, z którego obronną ręką wyszli gospodarze.

- Mnożyły się błędy, straty, zanotowaliśmy chyba najsłabszą skuteczność w naszych dotychczasowych spotkaniach - powiedział trener Polskiego Cukru SIDEn-u Grzegorz Sowiński. - To była pewna namiastka fazy play off. Moi zawodnicy walczyli i cieszę się, że rozum i serce pozwoliły nam wyjść z tej walki zwycięsko.

Jak się okazało torunianie wygraną zawdzięczają m.in. skuteczniejszej realizacji założeń przedmeczowych.

- Drużyna z Torunia zagrała dobry mecz - podsumował spotkanie trener Polfarmeksu Jarosław Krysiewicz. - My przez dwie kwarty prezentowaliśmy się przyzwoicie, ale zabrakło nam niestety konsekwencji w obronie. Wiedzieliśmy, co gospodarze będą grali, ale naszych założeń taktycznych na ten mecz prawie nie udało się zrealizować. To zadecydowało o zwycięstwie, bowiem torunianie też wiedzieli, co my będziemy grali, ale im udało się w dużej części powstrzymać nasze poczynania.

Sobotnia potyczka była okazją do debiutu w drużynie dla nowego gracza toruńskiej drużyny - Marko Djuricia.

- Bardzo cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa. Jeszcze bardziej jednak z charakteru jaki pokazaliśmy, kiedy zespół z Kutna odrobił straty do nas. Zagraliśmy bardzo twardo w obronie. Jest to nasze wielkie zwycięstwo, ale musimy już skoncentrować się na następnym meczu. Mamy ciężki wyjazd do Lublina, także nie ma czasu na świętowanie - przyznał po meczu środkowy.

Bośniak z polskim paszportem w ciągu ponad 13 minut zdobył 3 punkty (wykorzystał jedną próbę zza linii 6,75 m), miał 6 zbiórek i blok oraz dwa faule. Sam nie chciał oceniać swojego dorobku.

- Nie lubię oceniać swojej postawy na boisku i osiągnięć statystycznych, bo jest więcej innych czynników, które trzeba wykonać, a nie widać ich na papierze - zaznaczył Djurić. - To na przykład postawienie dobrej zasłony, zbiegnięcie we właściwe miejsce w odpowiednim czasie, obrona konkretnych zagrywek, czyli rzeczy, które są ważne w sportach zespołowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska