Jaki to był rok dla chełmżyńskich modelarzy?
Przede wszystkim bardzo pracowity zarówno pod względem ilości zbudowanych nowych modeli, jak i udziału w imprezach modelarskich w Polsce i za granicą. Było też dużo wystaw i warsztatów modelarskich w Chełmży i innych miejscowościach województwa. Zdobyliśmy blisko 400 medali, kilkadziesiąt pucharów i nagród specjalnych.
Co należy uznać za największy sukces?
Myślę, że najcenniejsze są trofea zdobyte na konkursie w Wilnie na Litwie. Zdobyliśmy tam 28 medali. Wiktor Prokop aż pięć, Joanna Wantowska i Szymon Gruźlewski, oprócz medali, przywieźli nagrody specjalne w postaci pucharów za najlepszy model wagonu pancernego i pojazdu bojowego.
Gdzie mieścicie te wszystkie trofea?
Dyplomy, medale, puchary klubowe zajmują honorowe miejsce w modelarni, a swoje indywidualne wyróżnienia każdy zabiera do domu. Zazwyczaj są one ozdobami pokojów i dowodem na pracowitość i wielkie zamiłowanie do modelarstwa młodych adeptów tej niełatwej dziedziny. Gdyby zebrać wszystko w jednym miejscu, z 35 lat, na pewno byłoby tego bardzo dużo.
W tym roku przenieśliście się również do nowej pracowni.
Nadal znajduje się w budynku Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko Własnościowej przy ulicy Piotra Skargi 17. Nowe pomieszczenie jest bardziej przytulne i posiada naturalne światło z okien. Dziękuję Radzie Nadzorczej Spółdzielni oraz prezesowi Bogusławowi Cichockiemu.
Ile osób należy obecnie do klubu „Combat”?
Nasz klub zrzesza 20 miłośników modelarstwa redukcyjnego, w tym 13 juniorów - młodych pasjonatów techniki i historii. Bardzo lubią budować modele.
Co daje im modelarstwo?
W pracowni siedzimy przy jednym dużym stole, więc oprócz zdobywania wiedzy technicznej, uczą się również pracy w zespole. Modelarstwo to nie tylko technika i rozwój zdolności manualnych ale również lekcja historii i patriotyzmu. Większość budowanych modeli to wojskowe konstrukcje z różnych lat. Żeby je lepiej poznać zwiedzamy muzea, jednostki wojskowe, jeździmy na zloty historyczne i militarne.
Skąd bierzecie czas na takie podróżowanie po Polsce praktycznie przez cały rok?
Sam się często nad tym zastanawiam. Koledzy z klubu i modelarze z innych miast też pytają, jak to robimy, że wszędzie nas widać. 20 imprez wyjazdowych to bardzo dużo i niewiele modelarni w kraju utrzymuje reprezentowanie klubów i swoich miejscowości na takim poziomie. Myślę, że to efekt pracy młodzieży i zaangażowanych w życie modelarni rodziców. Bardzo dużo czasu i pracy poświęcają nam Marcin Kołpa oraz Piotr Prokop.
Chełmża również była gospodarzem zawodów modelarskich.
W ramach XXXIV Dni Chełmży zorganizowaliśmy III Chełmżyński Festiwal Modelarski, który po raz pierwszy miał rangę imprezy międzynarodowej, bo wzięli w nim udział modelarze z Kłajpedy na Litwie. Byli też zawodnicy z Koszalina, Szczecina, Pucka, Gdyni, Elbląga, Olsztyna, Nowego Tomyśla, Poznania, Grudziądza, Bydgoszczy, Torunia, Świecia, Trzemeszna, Inowrocławia, Włocławka, Kruszwicy, Barcina, Warszawy, Oleśnicy i Biłgoraju. W sumie 133 modelarzy zaprezentowało 437 modeli. Chełmżyńska impreza należy do największych w Polsce. Organizacja nie była łatwa i pochłonęła dużo czasu i pracy, ale takie właśnie przygotowanie sprawia że z roku na rok przyjeżdża do nas coraz więcej modelarzy, często z rodzinami. Zdarza się, że zostają na dłużej, żeby odpocząć nad Jeziorem Chełmżyńskim. Bardzo im się u nas podoba i mówią, że Chełmża jest coraz piękniejsza.
Jakie macie plany na przyszły rok?
Chcielibyśmy żeby rok 2015 był równie udany jak ten, który mija. Nasz klub będzie obchodził 35-lecie, więc trzeba przygotować coś wyjątkowego żeby to odpowiednio uczcić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?