Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To koniec palycota

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Krzysztof Mielewczyk zamyka Fabrykę Wódek Kopernik (dawny Polmos). Co dalej z zakładem? - pytamy Katarzynę Fuks, syndyk masy upadłościowej zakładu.

Krzysztof Mielewczyk zamyka Fabrykę Wódek Kopernik (dawny Polmos). Co dalej z zakładem? - pytamy Katarzynę Fuks, syndyk masy upadłościowej zakładu.

<!** Image 2 alt="Image 164771" sub="Katarzyna Fuks nie zgodziła się na publikację swojego zdjęcia. Na fotografii Fabryka Wódek Kopernik, do 28 lutego w dzierżawie Krzysztofa Mielewczyka Fot. Jacek Smarz">Co wiemy o Aqua Life, spółce, która zaproponowała za Polmos trzy razy więcej niż obecny dzierżawca, Krzysztof Mielewczyk?

Nic nie wiemy. Jest to nowa spółka, z małym kapitałem, założona w celu pośredniczenia w kupnie. Ostatecznego nabywcy Polmosu nie znamy.

Krzysztof Mielewczyk rezygnuje z dzierżawy, bo jak twierdzi, cenę za Polmos sztucznie podbija firma niewiadomego pochodzenia.

Spółka Aqua Life jest założona według prawa polskiego, wpisana do krajowego rejestru sądowego. Rzeczywiście jest to nowy podmiot. Według informacji od zarządzających nim, powołany tylko po to, żeby pośredniczyć w zakupie Polmosu.

<!** reklama>

Z pisma pana Mielewczyka wynika, że dajecie się państwo zwodzić.

Nie czuję się w żaden sposób zwodzona. Oferta nie została jeszcze rozpatrzona i nie będzie, dopóki nie zostanie wpłacony zadatek. W tej chwili sytuacja jest taka, że ostatni przetarg był 20 grudnia, dzisiaj mamy 18 stycznia, taki okres czasu nie upoważnia do wysnuwania takich wniosków.

Czy rzeczywiście nie było żadnej reakcji sądu na ofertę Krzysztofa Mielewczyka? Pisze on o tym w swoim oświadczeniu, w którym rezygnuje z kupna Polmosu i wypowiada umowę dzierżawy zakładu.

Powiem tyle - otrzymałam ofertę pana Mielewczyka i poinformowałam, że jest poniżej wymaganego poziomu cenowego i nie mam uprawnień, żeby się w ogóle nad nią zastanawiać. Sąd nie jest zobowiązany udzielać odpowiedzi, bo to nie sąd o tym decyduje, tylko syndyk.

Co konkretnie usłyszał pan Mielewczyk?

8 mln złotych, które zaproponował w grudniu, nie może być przedmiotem wyboru, bo nie posiadam zezwoleń na poziomie tej ceny. Posiadam za to na poziomie 15,7 miliona złotych. To jest cena oszacowana przez rzeczoznawców i na taką zezwolił sędzia komisarz. Pułap cenowy zaproponowany przez Hotele Solaris (spółka Krzysztofa Mielewczyka - przyp. red.) nie może być przyjęty. Jeśli zaś chodzi o Aqua Life to nie wpłaciła zadatku, dostała nowy termin. Do dziś czekam na zadatek (2 mln zł - przyp. red.). Jeśli zostanie złożony, będę występowała z wnioskiem do sędziego komisarza o sprzedaż na poziomie 22 mln zł.

Jeśli nic z tego nie wyjdzie, co dalej z Polmosem?

Jestem umówiona z sędzią komisarzem na rozmowę w sprawie ewentualnych ruchów związanych z wystawieniem przedsiębiorstwa po raz kolejny na sprzedaż. Jest jeszcze rada wierzycieli i nie bez znaczenia są jej opinie dotyczące ceny. 15,7 mln zł wydaje się być realne do uzyskania, ale... może powiem tak, po rozmowie z sędzią komisarzem będę wiedziała, czy kontaktować się z radą wierzycieli.

Co to zmieni w sytuacji Polmosu?

Jeśli będziemy wystawiać na sprzedaż za 15,7 mln zł, to rada nie jest potrzebna. Jeśli będziemy chcieli zmieniać cenę, to prawdopodobnie sędzia komisarz i ja będziemy chcieli znać opinię rady.

Na niższą cenę muszą zgodzić się wierzyciele.

Jeśli sędzia będzie chciał zmienić cenę, wówczas będzie chciał znać opinię rady.

Scenariusze są takie: wystawiacie państwo zakład za 15,7 mln zł albo, jeśli będzie zgoda, zmniejszacie cenę.

Trzecia możliwość jest taka, że dzielimy przedsiębiorstwo i sprzedajemy je w kawałach.

 


Opinie. Krzysztof Mielewczyk

- 14 stycznia (piątek) wręczyłem wypowiedzenia wszystkim pracownikom Fabryki Wódek Kopernik w Toruniu - pisze w przesłanym do „Nowości” oświadczeniu Krzysztof Mielewczyk, dzierżawca Polmosu.

Powód? Mielewczyk pisze, że decyzja została podyktowana trzema czynnikami: „Przedłużającą się w czasie procedurą i bezskutecznymi przetargami, próbą sztucznego podniesienia ceny sprzedaży Polmosu Toruń przez firmę niewiadomego pochodzenia (chodzi o tajemniczą spółkę Aqua Life z Kolbud - przyp. red.), co przedłużyło proces decyzyjny oraz brakiem reakcji sądu na naszą decyzję zakupu”. Nie otrzymał odpowiedzi na złożoną ofertę zakupu Polmosu (zaproponował 8 mln złotych - przyp. red.). „Nie mogę narażać swojej firmy na kolejne niepewne inwestycje”. Umowa na dzierżawę Polmosu wygasa z końcem lutego. „Jednocześnie mija termin funkcjonowania składu celnego i pozwoleń na produkcję alkoholu. Przedłużenie tych pozwoleń wymaga długotrwałej i kosztownej procedury oraz pewności, że w tym terminie będę mógł występować jako właściciel zakładu. Pozyskiwanie nowych kontrahentów oraz koncept biznesplanu determinowany jest nabyciem Polmosu Toruń, gdyż żadna z dużych sieci nie zdecyduje się przenieść produkcji do dzierżawionego przedsiębiorstwa”.

 

W rozmowie z „Nowościami” Mielewczyk potwierdza, że dostawał propozycje produkcji dla dużych sieci, ale jako dzierżawca pozostaje niewiarygodny. Twierdzi, że z biznesem spirytusowym nie zamierza kończyć. Zdradza, że jest zainteresowany Polmosem Gniezno. - Jest mniejszy, ale bardziej nowoczesny i ma więcej linii produkcyjnych, do tego zautomatyzowanych - nie wyklucza, że tam ulokuje produkcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska