We wtorek wieczorem podopieczni Jacka Winnickiego po raz trzeci pokonali w ćwierć-finale fazy play off Rosę Radom (90:89) i awansowali do półfinału.
Swojego rywala najwcześniej poznają dzisiaj. W rywalizacji Anwilu Włocławek z Energą Czarnymi Słupsk jest bowiem 2:1 dla ekipy prowadzonej przez Igora Milicicia.
Wtorkowa potyczka była równie emocjonująca, co dwie wcześniejsze. Tym razem torunianie mieli już w trzeciej kwarcie szesnaście punktów straty (70:54 dla Rosy) i zdołali odrobić wszystkie straty.
Na pierwsze prowadzenie Twarde Pierniki wyprowadził 13,6 sekund przed końcową syreną trafieniem z dystansu Kyle Weaver (90:89). Jak się później okazało były to ostatnie punkty zdobyte tego dnia.
- To nas duży sukces - powiedział po spotkaniu skrzydłowy Polskiego Cukru Bartosz Diduszko. - Przegrywaliśmy już w trzeciej kwarcie szesnastoma punktami. W całej serii pokazaliśmy, że nie ma takie przewagi, której nie możemy odrobić, ale też takiej przewagi, której nie możemy stracić. Pokazaliśmy charakter. Jestem dumny z naszej drużyny. Im więcej mamy problemów, tym bardziej potrafimy się zjednoczyć. Nigdy się nie poddajemy. Kyle Weaver jest naszym liderem i świetnie spisał się w końcówce. Każdy z nas dołożył jednak swoją cegiełkę i to jest wynik całej drużyny.
Cała seria była bardzo wyrównana i dostarczyła sporo emocji.
- Chciałbym podziękować w pierwszej kolejności trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu i zawodnikom Rosy - zaznaczył szkoleniowiec torunian Jacek Winnicki. - Stworzyliśmy super widowisko w tych spotkaniach. To, że wygraliśmy 3:0 i okazaliśmy się zespołem lepszym nie zmienia faktu, że była to świetna promocja koszykówki.
Szkoleniowiec Twardych Pierników tonuje jednak emocje.
- To jest dopiero czwarte miejsce - podkreślił Winnicki. - Wracamy do domu, odpoczywamy, czekamy na półfinałowego rywala i zapewniam, że to nie jest ostatnie słowo, które Twarde Pierniki powiedziały w tym sezonie.
Pomimo czwartego miejsca po rundzie zasadniczej toru-nianie nie byli upatrywani w roli faworytów ćwierćfinałowego starcia z aktualnym wicemistrzem kraju.
- Nikt na nas nie stawiał - zaznaczył Didiuszko. - Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy grać w koszykówkę. Czwarte miejsce po rundzie zasadniczej to nie był przypadek. Mamy 3:0, jesteśmy przeszczęśliwi i odpoczywamy i czekamy dalej. Nie patrzymy na przeciwnika. Skupiamy się na sobie. Na kogo trafimy, z tym zespołem będziemy grać.
Wczoraj poznaliśmy kolejnego półfinalistę.
Trzecia ekipa rundy zasadniczej BM Slam Stal Ostrów Wlkp. po raz trzeci pokonała MKS Dąbrowa Górnicza. W wyjazdowym meczu triumfowała 85:76 (22:15, 14:23, 27:17, 22:21).
Nie udało się to z kolei drugiej ekipie rundy zasadniczej Stelmetowi Zielona Góra. Podopieczni Artura Gronka ulegli gospodarzom 63:65 (12:17, 25:18, 19:8, 7:22).
Tym samym w dwóch parach czekają nas czwarte mecze. Dzisiaj o godz. 17.45 Czarni zagrają z Anwilem, a jutro o godz. 17.47 Polpharma ponownie zmierzy się ze Stelmetem.
Oba mecze pokaże stacja Polsacie Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?