To on podpalił bezdomnego w Toruniu! Nie pójdzie za kraty? "Nowości" ujawniają kulisy zbrodni, której sprawcę ujęto po pół roku
Bestialskie podpalenie bezdomnego przy Muzeum Etnograficznym było jedynym zabójstwem w Toruniu od lat, o którym miesiącami mówiono: "sprawcy nie wykryto". W końcu jednak się udało! Zarzut zabójstwa usłyszał 47-letni Andrzej Sz., zatrzymany w Poznaniu.
Czytaj też:
Pożar w Ciechocinku ZDJĘCIA
Starówka i Motoarena nocą. Unikalne zdjęcia z drona
Kobiety poszukiwane przez policję w Kujawsko-Pomorskim
Świadkowie nigdy nie zapomną tego widoku. 12 września 2017 roku, około godz. 3.00 nad ranem, osoby przechodzące obok Muzeum Etnograficznego od strony Wałów Generała Sikorskiego zauważyły żywą pochodnię. Płonął 50-letni Mariusz J., bezdomny. Natychmiast wezwano pogotowie. Stan mężczyzny był jednak bardzo ciężki, mimo tego, że przechodnie od razu sami próbowali ratować mu życie. Miał poparzone ponad 70 procent ciała.
Lekarze ze szpitala wojewódzkiego na Bielanach zrobili, co było ich w mocy i przygotowali pacjenta do transportu. Śmigłowcem przewieziono go do Siemianowic Ślaskich, do centrum leczenia oparzeń. Niestety, po kilku dniach mężczyzna zmarł.