Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tornister od Gucciego

Justyna Wojciechowska-Narloch
Rozmowa z Moniką Janas, dyrektorem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Toruniu.

Rozmowa z Moniką Janas, dyrektorem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Toruniu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198940" sub="Monika Janas szefuje toruńskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Jest organizatorką wielu akcji dla rodziców i dzieci [FOT.: ADAM ZAKRZEWSKI]">Czy wyposażanie dziecka w ubrania, przybory szkolne i gadżety z najwyższej półki ma świadczyć o statusie materialnym rodziców czy też jest wyrazem prawdziwej troski o dobro dziecka?

Porusza Pani bardzo ważny aspekt tego zagadnienia, czyli problem postawy rodziców wobec potrzeb i oczekiwań dzieci, w tym przypadku posiadania pewnych dóbr materialnych i eksponowania ich wobec rówieśników w szkole. W pojęciu postawy rodzicielskiej mieści się wiele elementów, część z nich jest wspólna wszystkim rodzicom i do nich należy troska o dobro dziecka, o jego dobre samopoczucie w szkole.

<!** reklama>Są też w postawach mamy i taty elementy indywidualne, wynikające z ich indywidualnego doświadczenia, wiedzy, mądrości życiowej, czasami bardzo trudnych kolei losu, a czasami powodzenia i dobrobytu. I kupienie dziecku czegoś z „najwyższej półki” może wynikać po prostu z korzystnej sytuacji materialnej i potrzeby otaczania siebie i najbliższych pięknymi, dobrymi gatunkowo przedmiotami.

Może też czasami wynikać z potrzeby rekompensowania dziecku jakiegoś braku, na przykład braku ojca, braku czasu, braku uczuć lub potrzeby zapewnienia dziecku tego, czego rodzice sami nie mieli w dzieciństwie. Tak więc motywy i postawy mogą być bardzo różne.

Jak mądrze kupować dziecku rzeczy? Czy - jeśli stać na to rodziców - dawać wszystko czego chce?

Mądre kupowanie to również mądre przebywanie z dzieckiem, rozmawianie, uważne słuchanie, wspólne przeżywanie zdarzeń, wspieranie w rozwiązywaniu problemów i pokonywaniu trudności. Dzieci otoczone miłością i szacunkiem w swojej rodzinie, rozsądnymi wymaganiami i wspólnym rodzinnym myśleniem potrafią dostosować swoje wymagania i potrzeby do możliwości rodziców, którzy je kochają.

W zdrowych rodzinach istnieją rozsądne ograniczenia i czytelna struktura. Nakładanie ograniczeń i pilnowanie ich przestrzegania jest zadaniem rodziców. Dzieci potrzebują granic, zasad, ponieważ one pozwalają odróżnić co dobre a co złe i dają poczucie bezpieczeństwa. Dziecko, które otrzymuje wszystko, czego chce, jest zdane na łaskę i niełaskę własnych kaprysów, a one nie dają poczucia bezpieczeństwa i nie zapewniają równowagi w rozwoju.

Jak wybrnąć z sytuacji, w której dziecko prosi o modną lalkę, buty podobne do tych, które noszą koleżanki, czy inne rzeczy, kiedy rodziców absolutnie nie stać na takie wydatki?

Bardzo skuteczne rozwiązania dla takich sytuacji znajdujemy w podręczniku „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” psychologów A. Faber i E. Mazlish. Serdecznie polecam go wszystkim rodzicom. Można używać fantazji, co bardzo dobrze działa w przypadku mniejszych dzieci.

Sytuacja, w której dziecko prosi, a rodziców nie stać, jest sytuacją konfliktową i najlepszym narzędziem do jej rozwiązania jest otwarta rozmowa o potrzebach dziecka i możliwościach rodziców, a następnie wspólne poszukiwanie alternatyw. W przypadku nastolatków pomocne może być wyposażanie ich w wiedzę na temat konformizmu jako zjawiska społecznego, któremu wszyscy ulegamy porównując się z innymi.

Bardzo ciekawe obserwacje i doświadczenia opisują psycholodzy w podręcznikach psychologii społecznej. Potrzebujemy mieć poczucie przynależności do grupy i cieszyć się uznaniem innych. Czasami na podstawie ubioru lub gadżetów.

Jak wytłumaczyć dziecku, że choć nie ma supergadżetów, to wcale nie jest gorsze od rówieśników? Jak wzmacniać jego zapewne nadwątlone poczucie własnej wartości?

Podstawą kształtowania się u dziecka poczucia własnej wartości jest znaczenie, jakie ma ono dla swoich rodziców. Czy rodzice widzą i doceniają zalety, zainteresowania, mocne strony, zdolności, czy pomagają w ich rozwijaniu, czy pozwalają na współdecydowanie lub tam, gdzie to możliwe, na decydowanie.

To daje podstawę do myślenia o sobie i przekonania, że jestem coś wart. Z drugiej strony rodzice, jako osoby znaczące dla dziecka stanowią główny wzór do naśladowania. Rodzice, którzy wierzą w swoje możliwości i uważają, że to nie pieniądze świadczą o wartości człowieka, a pasje, wiedza i „ciekawa osobowość”, kształtują dzieci, które są odporne na opinie innych i nie potrzebują gadżetów, markowych rzeczy do rozwijania pozytywnej samooceny.

Jaką rolę w sytuacji różnic materialnych pomiędzy uczniami odgrywa szkoła?

Myślę, że ogromną. Przede wszystkim dostarcza wiedzy, wskazuje inne wartości, rozwija zainteresowania, uczy asertywności i tolerancji dla różnorodności. Jednym ze sposobów mających znosić wyróżnianie się uczniów z powodów materialnych było wprowadzenie obowiązkowego stroju szkolnego, czyli mundurka. Z różnych powodów nie udaje się utrzymać tego zwyczaju w naszych szkołach publicznych.

Pedagodzy mają jednak bogaty warsztat umiejętności profesjonalnych, który mogą i często wykorzystują. Mieści się nim obserwacja rozkładu socjometrycznego, tworzenie zespołów, uczenie współpracy, kształtowanie empatii i otwartości na potrzeby innych, dostrzeganie w rówieśnikach dobrych cech i wartości oraz wiele innych metod.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska