Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. 25 lat ze Strażą Miejską

Grzegorz Kończewski
Grzegorz Kończewski
Funkcjonariuszy z grupy interwencyjnej najczęściej można spotkać na starówce. Na zdjęciu: strażnik Wojciech Bobiński i starszy strażnik Łukasz Nowicki
Funkcjonariuszy z grupy interwencyjnej najczęściej można spotkać na starówce. Na zdjęciu: strażnik Wojciech Bobiński i starszy strażnik Łukasz Nowicki Grzegorz Olkowski
Straż Miejska w Toruniu działa już 25 lat. W tym czasie przeszła ogromna metamorfozę. Wbrew pozorom nie skupia się wyłącznie na wlepianiu mandatów i zakładaniu blokad na koła samochodów.

Strażnicy miejscy pewnie wkraczają w środek ulicznej burdy, mają oko na narkotykowych dilerów i na pewno nie uchodzą już w Toruniu za smutnych panów od mandatów i blokad.

- Przyjmujemy Państwa w mieście, w którym Straż Miejska przeszła w minionym ćwierćwieczu sporą metamorfozę - powiedział prezydent Torunia Michał Zaleski podczas poniedziałkowych wojewódzkich obchodów 25-lecia powołania w Kujawsko-Pomorskiem straży miejskich i gminnych.

I sporo w tym racji. To nie jest już formacja działająca urzędniczo w godzinach „od do”, wyłącznie w dni robocze i skupiająca się na wlepianiu mandatów i zakładaniu blokad na koła samochodów.

Jaka zatem jest dzisiejsza Straż Miejska w Toruniu? Po pierwsze, znacznie liczniejsza niż na początku i o wiele bardziej widoczna na ulicach - pracuje w niej nie 23 a 127 strażników. Dodajmy: strażników dobrze wykształconych (połowa ma wyższe wykształcenie, a wszyscy systematycznie zaliczają różne specjalistyczne kursy). Toruńska Straż Miejska jest też o wiele bardziej pracowita - działa przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę i na brak zajęcia nie narzeka.

Straż Miejska w Toruniu

Na pierwszej linii frontu są dzielnicowi. To oni mają oko na ład i porządek - kontrolują, czy właściciele domów mają podpisane umowy na wywóz śmieci, czy chodniki są należycie odśnieżone, czy właściciele posesji na czas wyłożyli trucizny na szczury. Oni też jako pierwsi zderzają się z ludzkimi problemami i konfliktami. Komuś przeszkadza zbyt głośna muzyka, ktoś inny nie sprząta po swoim psie albo dokarmia na podwórku gołębie.

Dzielnicowy musi odnaleźć się w tej konfliktowej sytuacji (przydają się szkolenia z zakresu komunikacji interpersonalnej i wystąpień publicznych) i znaleźć rozwiązanie problemu. No i - to już obowiązkowo - musi mieć oczy dookoła głowy.

- Podczas patrolu w pobliżu jednej z toruńskich szkół od razu zwróciłem uwagę na dziwnie zachowującego się młodego człowieka - wspomina Maciej Glib, dzielnicowy na Chełmińskim Przedmieściu. - Na nasz widok chłopak szybko schował jakieś pudełko do torby, a później je wyjął i upchnął w kieszeni spodni. Długo nie chciał pokazać, co jest w środku. Gdy w końcu to zrobił, okazało się, że pudełko śniadaniowe wypełnione jest narkotykami. To był diler narkotyków, a zarazem uczeń tej szkoły. Niestety, obecnie narkotyki do szkoły najczęściej wnoszą uczniowie. Dilerów zewnętrznych skutecznie zniechęcają kamery monitoringu.

Toruń. 25 lat ze Strażą Miejską
Grzegorz Olkowski

Historii narkotykowych toruńscy strażnicy mogliby przytaczać wiele. Wśród nich są te wręcz filmowe, gdy młodzi ludzie w akcie desperacji próbowali połykać woreczki z narkotykiem, co mogło skończyć się dla nich tragicznie. Różny przebieg miewają też akcje prewencyjne prowadzone w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych z udziałem Luny, psa przeszkolonego do wykrywania narkotyków. Niektórzy uczniowie, widząc niesamowitą skuteczność owczarka, nagle odczuwają pilną potrzebę pójścia do toalety albo szkolnego pedagoga…

Grupa interwencyjna straży miejskiej

Chlubą toruńskich strażników jest grupa interwencyjna. Powstała w 2006 roku po głośnych wydarzeniach na dworcu Toruń Główny, gdzie doszło do starcia 11 funkcjonariuszy policji i Straży Miejskiej z kilkusetosobową grupą pseudokibiców z Gdyni. Ucierpiało wówczas pięciu policjantów i czterech strażników. Funkcjonariusze z grupy interwencyjnej przygotowani są m.in. do stawienia czoła tego typu wyzwaniom.

- W ciągu dnia wspierają dzielnicowych, ale działają głównie wieczorem i nocą, koncentrując się na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom i turystom - mówi Jarosław Paralusz, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Toruniu. Przyznaje zarazem, że tych funkcjonariuszy najczęściej można spotkać na starówce, która jest szczególnym rejonem Torunia. Najwięcej tu turystów, studentów, lokali, imprezowiczów, no i najwięcej leje się alkoholu - nic więc dziwnego, że i zagrożenie czynami kryminalnymi też jest tu największe.

To właśnie na starówce trzyosobowy patrol funkcjonariuszy z grupy interwencyjnej natknął się nocą na bijących się dwóch mężczyzn. Trzeci, najprawdopodobniej pobity, leżał nieruchomo na ulicy. Dwóch napastników szybko udało się spacyfikować. Wtedy jednak z pobliskiego lokalu wyszła agresywna, ok. 15-osobowa grupa, domagając się wypuszczenia zatrzymanych.

Strażnicy w pogonie za kangurem

Co zrobili strażnicy? Wezwali wsparcie i sami zaczęli działać. Jeden zajął się zatrzymanymi, a dwóch skoncentrowało się na wyciągnięciu z grupy prowodyra. Wówczas jeden ze strażników został zaatakowany. Mężczyzna, który wskoczył funkcjonariuszowi na plecy i zastosował chwyt duszący, musiał się bardzo zdziwić, bo trafił na instruktora samoobrony. Po pokazowym obezwładnieniu - w dalszej kolejności również prowodyra - grupa się wycofała.

Członkowie grupy interwencyjnej - jak sami podkreślają - są generalnie bardzo łagodnymi ludźmi i chętnie dzielą się swoimi umiejętnościami. Od lat prowadzą popularne kursy samoobrony dla kobiet, pracowników socjalnych, kuratorów sądowych i studentów. I cały czas chodzi o to samo - zapewnienie bezpieczeństwa.

Długo można by wymieniać, w jakich rolach pojawiają się jeszcze strażnicy miejscy. Są m.in. ratownikami medycznymi - prowadzą kursy udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej i sami na ulicach ratują życie, jako ratownicy wodni zabezpieczają na przykład imprezy na Wiśle, jeżdżą też w ekopatrolu (niedawno chwytali kangura, który uciekł z podtoruńskiej hodowli) i prowadzą liczne akcje prospołeczne.

Zobacz film: Nocne harce kangura w Toruniu

Czy torunianie dostrzegają, jak zmieniła się straż miejska? Pewne jest jedno - głoszone w całej Polsce hasła o likwidacji straży miejskich nie trafiają w Toruniu na podatny grunt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska