Iwona Michałek: 17 stycznia, wspólnie z panem posłem Janem Krzysztofem Ardanowskim złożyłam pismo do ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Prosiliśmy o dofinansowanie trzech toruńskich inwestycji drogowych. Najbardziej zależało nam na ulicy Łódzkiej, ponieważ tam już się zaczęły prace. Początkowo dofinansowanie było przewidziane na poziomie 27 procent, nam zależało, aby było 85 procent. W tym tygodniu okazało się, że te 85 procent na Łódzką będzie. Mamy również ustne zapewnienie z ministerstwa, że dzięki oszczędnościom przetargowym będzie można powalczyć o pieniądze na przebudowę placu Biskupa Chrapka.
Wiem, że pismo w sprawie Łódzkiej złożyła również pani poseł Sobecka, oraz toruńscy radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości. Chcieliśmy tak ofensywnie podejść do sprawy i na szczęście się udało, z czego jesteśmy wszyscy zadowoleni. Każdy z nas miał swoje drogi, ja również - nie ukrywam - interweniowałam osobiście u ministra Morawieckiego. Bardzo ważna drogą jest również ulica Olsztyńska. Wąska, a prowadzi na Pojezierze Brodnickie i dalej na Olsztyn, więc szczególnie latem jest bardzo przeładowana. Sprawa jest niestety trudniejsza, ale walczymy. Ja osobiście również będę oczywiście w tym zakresie działać. Dziś nie mogę jednak zapewnić, jakie będą skutki.
Czytaj też: Długi? Sprawdź czego nie może zabrać komornik
Grzegorz Karpiński: Moim zdaniem w tej sprawie najwięcej zrobiły "Nowości", ponieważ wywołały działaczy PiS do tablicy, aby zechcieli zająć się tym tematem. Zwróciliście uwagę, że jeżeli Toruń ma skutecznie zabiegać o ministerialne pieniądze, to wszyscy, którzy mają możliwości z tego powodu, że sprawują dzisiaj władzę, powinni jednym głosem mówić o tym przed wszystkimi warszawskimi gremiami. To nie jest tak, że ministerstwa dysponują nieograniczonymi środkami. Decyzje o tym, czy pieniądze pójdą na tą, czy inną inwestycję muszą mieć poparcie całych środowisk lokalnych. Uważnie ten temat śledziłem zastanawiając się, dlaczego ci ludzie nie są w stanie ze sobą porozmawiać?! Lobbing musi być spójny. Nie może być tak, że w regionie działają różne grupy, które później same przypisują sobie zasługi, bo to utrudnia podejmowanie decyzji. Kiedy udało mi się pozyskać dodatkowe środki na budowę toruńskiego mostu, konferencję prasową pod Urzędem Marszałkowskim zrobiliśmy razem: Piotr Całbecki, Tomasz Lenz, Antoni Mężydło i ja. Więcej nawet, minister Orłowski, który podpisywał decyzję o zwiększeniu dotacji dla toruńskiego mostu, robił to w naszej wspólnej obecności. O takie sprawy nie da się skutecznie zabiegać, jeżeli nie robi się tego wspólnymi siłami. Przy okazji warto pamiętać, że nasz region, podobnie jak w poprzedniej kadencji, ma dziś bardzo mocną reprezentację ministerialną.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?