Protesty przeciwko umowie o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a Kanadą (CETA) organizowane są w wielu europejskich krajach, w tym w Polsce. Demonstranci obawiają się, że po zniesieniu barier handlowych zaleje nas fala niskiej jakości żywności zza oceanu oraz zostanie wprowadzony mechanizm sądów arbitrażowych, który będzie pretekstem dla korporacji do domagania się gigantycznych odszkodowań.
Zobacz galerię: Toruń przeciwko CETA
W Toruniu manifestanci zebrali się na starówce. W gronie protestujących byli m.in. przedstawiciele Partii Razem oraz szefowa klubu radnych Czasu Mieszkańców Sylwia Kowalska. Centrum polskich protestów przeciwko CETA była jednak Warszawa. Manifestanci zebrali się przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa przy ul. Wspólnej i kierowali się przed gmach Kancelarii Premiera.
„CETA jest kluczowa dla wielkiego biznesu. Natomiast dla obywateli po obu stronach Atlantyku, którzy mówią NIE specjalnym przywilejom dla korporacji, kluczowe jest zablokowanie umowy" – czytamy na stronie organizatora.
Negocjacje umowy CETA pomiędzy UE a Kanadą rozpoczęto w maju 2009 r., a zakończono 1 sierpnia 2014 r. Były one objęte klauzulą tajności. Jednak już 14 sierpnia tekst umowy, liczący ponad 1600 stron, w wyniku przecieku został upubliczniony przez niemiecką telewizję.
26 września 2014 r. dokument został oficjalnie opublikowany przez Komisję Europejską. Następnie został przetłumaczony na wszystkie języki Unii Europejskiej, w tym polski. Tryb postępowania na podstawie którego Komisja Europejska negocjowała umowę, został przez nią ujawniony w grudniu 2015 r.
Polski rząd nie ogłosił jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie CETA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?