Toruń. Renta socjalna w górę? Są na to szanse, ale trzeba zebrać 100 tys. podpisów

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

1217 zł - tyle obecnie wynosi renta socjalna, którą co miesiąc odbiera osoba z orzeczoną przez ZUS całkowitą niezdolnością do pracy. Dodajmy, że chodzi o osoby, u których ta całkowita niezdolność powstała przed ukończeniem 18. roku życia lub w trakcie nauki do 25 roku życia. Są to zatem najczęściej osoby niepełnosprawne, z poważnymi chorobami. Jest ich w kraju około 290 tysięcy.

Obywatelski projekt ustawy zakłada, że renta wzrośnie do poziomu najniższego wynagrodzenia krajowego, czyli 3100 zł brutto (wynosiłaby dokładnie 2363,56 zł "na rękę"). Inicjatorami projektu i współorganizatorami akcji zbierania podpisów pod nim są torunianie: posłanka Iwona Hartwich (KO) oraz jej niepełnosprawny syn Jakub Hartwich (KO), radny miejski.

Wrzesień jest już kolejnym miesiącem zbierania podpisów pod projektem. Potrzeba ich 100 tysięcy, by zgodnie z procedurami projekt trafił do Sejmu i został poddany pod głosowanie posłów. Toruńska posłanka wierzy, że zostanie wówczas przyjęty przez aklamację, czyli jednogłośnie - ponad partyjnymi podziałami.

-Ta ustawa, jeżeli weszłaby w życie, pozwoliłaby na godniejsze życie dla wielu osób. Stąd nasz gorący apel: każdy jeden podpis to ich godne życie. Dlatego tak bardzo prosimy całe społeczeństwo w Polsce: podpiszcie się pod naszą ustawą! - apeluje posłanka Iwona Hartwich.

Podpisy zbierane są w całym kraju. W Kujawsko-Pomorskiem systematycznie posłanka Hartwich i inni parlamentarzyści pojawiają się w różnych miejscowościach (minionego weekendu był to np. Rypin), nagłaśniają problem i zbierają podpisy wraz z pomocnikami.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

W samym Toruniu podpisy były i są zbierane na starówce. Minionej niedzieli osoby zaangażowane zbierały też podpisy wśród kibiców żużlowych na Motoarenie. Nie brakuje osób, które proszą o podpis w gronie rodzinnym, sąsiedzkim, wśród znajomych.

Obywatelski projekt ustawy można przeczytać, a formularze do zbierania podpisów pobrać w internecie. Oto link: https://drive.google.com/drive/folders/1S59mTRdhO63vy8uKgI3pQRN_rKwUlsSq?fbclid=IwAR0OZJ_vAE7nt77WimJK3sDAlLkSVV_yjTIRfdeXIXSDUGo6vsF_AKOegAM

- Każdy może pomóc. Zachęcamy! Wypełnione listy prosimy wysyłać pod adres: Iwona Hartwich, ulica Warszawska 4/8, 87-100 Toruń - informuje toruńska posłanka.

WAŻNE. Co się stało z Funduszem Solidarnościowym? Beneficjentów przybyło, a pieniędzy mało

• Iwona Hartwich z Torunia jest posłanką Koalicji Obywatelskiej. Jest matką niepełnosprawnego Jakuba Hartwicha. Oboje w 2018 roku wzięli udział w 40-dniowym proteście w Sejmie, podczas którego domagali się podniesienia świadczeń dla osób z niepełnosprawnościami.
• Jakub Hartwich jest osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku. Sprawuje mandat radnego Rady Miasta Torunia. Angażuje się w sprawy bliskie innym osobom z niepełnosprawnościami na gruncie lokalnym i ogólnopolskim.
• W trakcie sejmowego protestu w 2018 roku powstał Fundusz Solidarnościowy, który był dedykowany tylko i wyłącznie osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji. "Obecnie sytuacja tej grupy wygląda dramatycznie. Żyją w biedzie i nędzy. Nie mają na turnusy rehabilitacyjne, a do naszych biur poselskich przychodzą prośby o wsparcie zakupu obuwia ortopedycznego czy dopłatę do godziny rehabilitacji, której opłacenie waha się od 150 do 180 zł. Dlaczego tak jest? Dlatego, że grupa beneficjentów Funduszu Solidarnościowego została poprzez nowelizację ustawy rozszerzona i w tej chwili pula pieniędzy, która powinna być przeznaczona tylko i wyłącznie dla osób niepełnosprawnych jest też dzielona na innych" - podkreślała na naszych łamach Iwona Hartwich.