Toruń. Struga Toruńska zarasta na Rubinkowie

- Na odcinku od działek aż do ul. Bukowej jest takie zielsko, że nie widać koryta rzeki - opowiada Jerzy, Czytelnik z ul. Donimirskiego. - To wylęgarnia dla komarów i innego robactwa. To też wymarzone miejsce do wyrzucania nielegalnych śmieci, np. gruzu. A wystarczyłoby to wszystko skosić i problem by znikł.

Rozwiązanie zaproponowane przez pana Jerzego tylko pozornie wydaje się najprostsze. Jak się okazuje, nie wszystkie tereny leżące w sąsiedztwie Bachy należą do gminy i może ona w nie ingerować. Ponadto część zarośli pozostawiana jest nad rzeczką celowo, bo chodzi tu o zachowanie naturalnego charakteru koryta. Szuwary nad samą wodą są natomiast siedliskiem ptactwa wodnego, płazów, gadów oraz owadów.

Czytaj teżPlac zabaw nad Bachą mocno podupadł

- Należące do nas tereny wokół Strugi Toruńskiej, podobnie jak wszystkie inne w mieście, są dobrze utrzymane. Regularnie kosimy trawę wzdłuż biegnącej tamtędy ścieżki rowerowej oraz wybiegu dla psów - informuje Elżbieta Adamiak z Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - W pobliżu Strugi mamy też łąki kwietne, które celowo są zachowane w naturalnym stanie.

Urzędnicy obiecali jednak, że sprawdzą sygnał od Czytelnika „Nowości” i przekonają się na własne oczy, czy wszystkie roboty wykonywane są zgodnie z zaleceniami.

Tu warto przypomnieć, że jeszcze 5 lat temu okolice Strugi Toruńskiej na Rubinkowie w niczym nie przypominały terenów rekreacyjnych w innych częściach miasta.

W 2011 roku rozpoczęło się tam ustawianie pierwszych ławek w sąsiedztwie koryta rzeki. Potem powstała utwardzona ścieżka spacerowa i szlak dla rowerów.

Na tym jednak nie koniec. Latem 2014 roku przy ul. Niesiołowskiego otwarto pierwszy na osiedlu, a tak potrzebny mieszkańcom, wybieg dla psów o powierzchni 1,5 tys. metrów kwadratowych. Znajduje się tam między innymi popularny wśród czworonogów tor przeszkód.