Toruń. W noclegowniach przybywa bezdomnych

W zeszłym tygodniu w Ciechocinku zamarzł 22-letni bezdomny mężczyzna. Znaleziono go przykrytego kołdrami na ławce.

- W Toruniu też często widuje się takie osoby. Jak im pomóc? Jak reagować, by do takich tragedii jak w Ciechocinku nie dochodziło? - pyta mieszkanka toruńskiego Osiedla Młodych.

Nocleg i wsparcie
W tym roku wyjątkowo szybko z powodu mrozów zapełniły się ośrodki dla bezdomnych w Toruniu. Przygotowanych jest 66 miejsc w schronisku dla bezdomnych przy ulicy Skłodowskiej-Curie. W pobliskiej noclegowni 90. W ośrodku Monaru - 42, w Caritasie cztery miejsca dla bezdomnych kobiet, w Zespole Interwencji Kryzysowych przy Skłodowskiej-Curie - 24 miejsca dla kobiet z dziećmi i samych kobiet.

Czytaj też: Ciężarna potknęła się o łańcuch i urodziła

- Obecnie w schronisku zajęte są 64 miejsca, w noclegowni 70. W Monarze 33, w TCC mają komplet, w ośrodku dla bezdomnych kobiet i dzieci przebywa 12 osób. Sytuacja jest dynamiczna, wiele zależy od pogody - zaznacza Tomasz Jurkiewicz, kierownik toruńskiego schroniska i noclegowni, koordynator pomocy dla bezdomnych. - Co istotne, jeśli zajdzie taka potrzeba, miejsc może być jeszcze więcej.

Tomasz Jurkiewicz podkreśla, że oferując pomoc dla ludzi bez dachu nad głową nie ograniczają się do zapewnienia im jedzenia, miejsca do spania, ale też starają się ich wspierać, aktywizować.

Zobacz też

Z różnych powodów te osoby stają się bezdomne. Przeważnie są niezaradne, ale nie zawsze ich trudna sytuacja wynika z własnych błędów. Bywa, że nieszczęśliwie komuś w życiu się ułożyło. Wyjechał za granicę do pracy, wraca, a żona zmieniła partnera. Ostatnio więcej bezdomnych, to ludzie starsi niepełnosprawni i chorzy. Jeśli trafia ktoś pod wpływem alkoholu jest odsyłany do izby wytrzeźwień. Gdy pochodzi spoza Torunia, schronisko zapewnia mu nocleg i kontaktuje się z jego gminą.

Telefon do dyżurnego
Są w schronisku przy Skłodowskiej-Curie osoby, które mają kłopoty z pisaniem i czytaniem, ale bywają też z doktoratami. W ciągu roku udało się usamodzielnić ponad 30 osób. Dla jednych sukcesem jest abstynencja od alkoholu, dla innych - powrót do rodzinnego domu.

A co robić, gdy natkniemy się na bezdomnego w śmietniku, czy na klatce schodowej?

- Należy zawiadomić naszego dyżurnego. Numer 986 - radzi Jarosław Paralusz rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Toruniu. - Od połowy października staramy się docierać do bezdomnych przebywających poza zorganizowanymi ośrodkami. Jest 20 miejsc, gdzie na stałe przebywa 36 takich osób i 14 kolejnych, gdzie na razie ich nie ma.