Toruń w żółtej strefie. Policja masowo kontroluje przestrzeganie rygorów sanitarnych
W weekend interwencji policji było bardzo wiele. Funkcjonariusze pojawiali się wszędzie tam, gdzie gromadzili się ludzie: w sklepach, na ulicach, w komunikacji miejskiej i galeriach handlowych.
ZOBACZ TAKŻE:Covid: ilość zgonów w Polsce przekroczyła 3000
- Czasy pouczeń się skończyły. Sytuacja jest na tyle poważna, że nie można pobłażliwie podchodzić do łamania nakazu noszenia maseczek. Funkcjonariusze obserwują i reagują na przypadki naruszenia prawa – dodaje aspirant Wojciech Chrostowski.
W sobotę na toruńskiej starówce demonstrowali antycovidowcy, którzy domagali się zniesienia wszelkich epidemicznych rygorów. Policja w bardzo silnej obsadzie skutecznie wyłapała wszystkich, którzy nie zasłaniali ust i nosa. Do sądu skierowano wnioski o ukaranie 57 osób. Wśród legitymowanych była tylko jedna osoba, która miała zaświadczenie lekarskie zwalniające z obowiązku zakrywania ust i nosa. Mandat za brak maseczki to 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sanepidu, to kara może wynieść od 5 do nawet 30 tys. zł.
POLECAMY:Romans w urzędzie w Toruniu: "Kierowniczka z łóżka wydaje polecenia kochankowi". Kobieta pójdzie do sądu?
Tymczasem w niedzielę Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego poinformował o 136 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w regionie.
- Niestety szpitale w Bydgoszczy i Toruniu odnotowały zgony dwóch kolejnych osób zakażonych koronawirusem w województwie kujawsko-pomorskim. W Toruniu zmarł 81-letni mężczyzna, a w bydgoskim szpitalu zakaźnym 69-latek – mówi Adrian Mól.