Młodzieżowa reprezentacja Polski świetnie rozpoczęła mistrzostwa świata Dywizji IB w Doniecku. Biało-czerwoni, z trzema torunianami w składzie, wygrali spotkania z Kazachstanem i Wielką Brytanią.
<!** Image 3 align=none alt="Image 201673" sub="Michał Kalinowski w starciu z Wielką Brytanią zdobył jedną z bramek dla naszej reprezentacji. Polacy ograli Brytyjczyków 6:2 [Fot.: Dariusz Łopatka]">Polska kadra narodowa do lat dwudziestu ma za sobą potyczki ze wspomnianymi już Kazachami i Brytyjczykami, a także gospodarzami mistrzostw - Ukraińcami (spotkanie zakończyło się wczoraj po zamknięciu tego wydania gazety). Po dwóch kolejkach meczów zajmowała pierwsze miejsce w tabeli. Spory udział w osiągnięciu dobrych rezultatów przez biało-czerwonych mieli m.in. trzej torunianie - Piotr Huzarski, Jakub Gimiński oraz Michał Kalinowski.<!** reklama>
Dobry początek
Nasza reprezentacja, prowadzona od niedawna przez Rosjanina Andrieja Parfionowa, w pierwszym meczu turnieju w Doniecku pokonała 6:3 Kazachów.
- Szybko strzeliliśmy kilka bramek, a później kontrolowaliśmy przebieg gry. Myślę, że wykonaliśmy duży krok do zdobycia medalu w tych mistrzostwach, ale przed nami jeszcze reszta rywali - stwierdził po tym meczu Michał Kalinowski, wychowanek Sokołów i były gracz Nesty Karaweli, wypożyczony niedawno do HC GKS-u Katowice.
Nieco gorzej, przynajmniej na początku rywalizacji, ułożyło się dla biało-czerwonych środowe spotkanie z Brytyjczykami.
- W pierwszej tercji straciliśmy dwie bramki i musieliśmy „gonić wynik” - powiedział Piotr Huzarski.
- Dość szybko wzięliśmy się jednak do roboty i już w drugiej tercji prowadziliśmy 3:2 - dodał Michał Kalinowski. - Brytyjczycy odsłonili się trochę w trzeciej tercji, a my to w pełni wykorzystaliśmy.
W ostatniej części gry bramki dla Polaków zdobywali torunianie. Najpierw, po indywidualnej akcji, do siatki Brytyjczyków trafił Michał Kalinowski, zaś wynik końcowy (6:2 dla Polaków) precyzyjnym strzałem ustalił Piotr Huzarski.
- Dostałem podanie na niebieską linię i strzałem po lodzie z nadgarstka. Trafiłem przy samym słupku - relacjonuje toruński obrońca. - Bramkarz rywali był zasłonięty, nic nie widział i nie zdążył zareagować.
Chaotyczni Brytyjczycy
Lepszego początku mistrzostw biało-czerwoni nie mogli więc sobie wymarzyć.
- Rzeczywiście. Dwa pierwsze mecze nam się udały - stwierdził Jakub Gimiński, trzeci z torunian występujący w kadrze U20. - Uważam, że bardziej wymagającymi przeciwnikami byli Kazachowie. Byli drużyną bardziej ułożoną i lepiej grającą taktycznie. Wielka Brytania grała natomiast chaotycznie.
Pod dwóch meczach w Doniecku biało-czerwoni zajmowali pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając lepszą różnicą bramek drugą z niepokonanych ekip - Włochów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?