Toruńska ósemka ze sternikiem zmierzyła się z najlepszymi akademickimi drużynami

Dr Marcin Kiilanowski, dyrektor Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości UMK, organizator wyprawy mówi o wielkim sukcesie.

- Na 36 osad startujących w zawodach, zajęliśmy miejsce 14. Niemcy uplasowali się na 22. pozycji - w swojej krótkiej, sms-owej relacji na gorąco zapewnił też, że trenerzy z Polski ślą gratulacje. - Stawiali, że zajmiemy 27. miejsce - przyznał.

Ósemka bardzo utytułowanych wioślarzy UMK ze sternikiem zakwalifikowała się do udziału w 50. regatach Uniwersytetu Harvarda w USA, Head of The Charles Regatta na rzece Charles (HOCR). HOCR to prestiżowa impreza, która przyciąga najlepsze akademickie drużyny z całego świata. Z Europy do Stanów poleciało pięć osad wioślarzy, w tym jedyna z Polski, z toruńskiego UMK.

Choć zawody są akademickie, ich poziom nie odbiega od regat zawodowych.

Osada UMK w składzie: Daniel Trojanowski, Dariusz Juręczyk, Szymon Kuczkowski, Mirosław Ziętarski, Karol Leszczyński, Łukasz Makowski, Robert Fuchs, Radosław Krymski oraz Łukasz Pawłowski popłynęła w niedzielę.

Pierwsze miejsce wywalczyła amerykańska drużyna ze szkoły Craftsbury Sculling Center, kolejne - Taurus Boat Club. Trzecie miejsce w wyścigach ósemki ze sternikiem zajęli gospodarze, drużyna Uniwersytetu Harvarda.

Do tej pory żadnej polskiej drużynie akademickiej nie udało się wystąpić na tej prestiżowej imprezie, więc już sam start można uznać za ogromny sukces. W tym roku w imprezie wzięło udział 11 tysięcy zawodników, widowisko mogło oglądać nawet 400 tys. widzów. HOCR jest uznawany za największą akademicką imprezę wioślarską na świecie.

Warto wiedzieć

Cztery tysiące metrów do mety

- Tyle właśnie wynosił dystans, jaki mieli do pokonania wioślarze UMK w Stanach Zjednoczonych. Rzeka Charles jest bardzo kręta, a przez to nieprzewidywalna.

- Dla porównania, na igrzyskach olimpijskich wioślarze pływają na klasycznym dystansie 2 tysięcy metrów, na prostym torze, wybojkowanym, ze startu wspólnego.