Toruńskie przedszkola miejskie coraz atrakcyjniejsze, bo coraz... tańsze

W mieście działa 17 przedszkoli prowadzonych przez gminę. W wielu podstawówkach zorganizowano także 10-godzinne oddziały przedszkolne, które funkcjonują tak samo jak przedszkola. Mimo to co roku rodzice muszą walczyć o miejsce w samorządowej placówce.
[break]

Wśród podstawowych kryteriów przesądzających o przyjęciu dziecka jest fakt zamieszkiwania w Toruniu i płacenia tu podatków. Pod uwagę brane jest także stałe zatrudnienie rodziców, samotne rodzicielstwo, niepełnosprawność i wielodzietność. W oparciu m.in. o te zasady przeprowadzana jest kwalifikacja dzieci do poszczególnych placówek. Wyniki tegorocznej elektronicznej rekrutacji znane będą dopiero 30 maja.

Czesne z wyżywieniem

Dlaczego rodzicom tak bardzo zależy na miejscu w prowadzonym przez gminę przedszkolu?

Wcale nie chodzi tu o wyposażenie sal czy kadrę zatrudnioną w publicznych placówkach. W tej kwestii w niczym nie ustępują im toruńskie przedszkola prywatne. Prawdziwym powodem walki o miejsce są opłaty, obecnie naprawdę bardzo niskie.
W Toruniu ustalono, że pomiędzy godziną 8 a 13, czyli przez pięć godzin odbywa się realizacja podstawy programowej, która w każdym przedszkolu jest darmowa. Rodzice płacą jedynie za czas, który dziecko spędza w placówce ponad owe pięć godzin. I to zaledwie złotówkę za godzinę. Zakładając, że maluch jest w przedszkolu codziennie od godz. 8 do 16, to za każdy dzień rodzice zapłacić muszą 3 zł czesnego. W miesiącu wychodzi więc 60-66 zł.

Tu trzeba dodać, że także zajęcia dodatkowe organizowane w przedszkolach nie mogą być droższe niż 1 zł. Do tego doliczyć trzeba opłatę za posiłki, tzw. stawkę żywieniową. W większości placówek wynosi ona 5-5,5 zł. Miesięcznie za jedzenie (trzy pełnowartościowe posiłki) rodzice płacą około 120 zł.

Pełna opłata za przedszkole miejskie w Toruniu to więc 180-190 zł.

50 groszy za brata lub siostrę

Radni zdecydowali także o zachowaniu ulgi dla rodzeństw, która przez lata funkcjonowała w Toruniu. Rodzice, którzy mają w przedszkolu dwoje bądź więcej dzieci, korzystają z rabatu. Za pierwszego malucha płacą złotówkę za godzinę, a za drugiego i kolejnego tylko po 50 groszy. Miesięczna opłata za drugie dziecko to nie więcej niż 150 zł. Jak wyliczyli urzędnicy, z ulgi dla rodzeństw korzysta około 400 maluchów.

Należy wspomnieć, że w nowej uchwale znalazł się zapis, na mocy którego rodzice dzieci niepełnosprawnych posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego będą w całości zwolnieni z opłat. W Toruniu takich maluchów w przedszkolach jest 78.

Zmniejszenie czesnego w publicznych przedszkolach wymusiła tzw. ustawa przedszkolna. Na jej mocy wprowadzono jednakową w całym kraju opłatę za godzinę pobytu w placówce (wspomnianą już złotówkę), a samorządom przekazano dotację celową mającą pokryć ich ewentualne straty. W tym roku to nieco ponad 100 zł na jedno dziecko. Przed zmianami każda płatna godzina w toruńskim przedszkolu kosztowała rodziców 2,3 zł.
Przedszkola niepubliczne w kwestii stawek czesnego przegrywają na całej linii. Muszą się same utrzymać, więc nie mogą zaniżać opłat. Rodzice, których dzieci uczęszczają do takich placówek, płacą miesięcznie od 400 nawet do 1000 zł.