Trzeba zrobić wszystko, aby je uratować

[break]
Jedyne w regionie i jedne z kilku w kraju mieszkania chronione dla osób chorych psychicznie w Toruniu walczą o przetrwanie. Warto je wesprzeć?
Bez wątpienia - tak! W Toruniu zdały egzamin czasu. Działają od 2003 roku, przez ich mury przeszły dziesiątki osób, z których wiele się usamodzielniło. Mieszkania chronione to najlepsze rozwiązanie dla tych osób, dla których innym wyjściem byłby dom pomocy społecznej albo kompletny brak opieki. W mieszkaniach osoby dotknięte schizofrenią (to one dominowały) z jednej strony nie były wyrwane ze swego środowiska, z drugiej zaś - znajdowały się wśród podobnych sobie. Oprócz wsparcia psychologów i terapeutów, mogły więc liczyć też na mobilizację grupową. To najskuteczniejszy sposób na aktywizowanie i socjalizowanie takich osób.
Dziś Fundacja Konsultingu i Rehabilitacji, prowadząca te mieszkania, ma kłopot z ich finansowaniem...
Mogę tylko zapewnić samorządy, że warto pomóc finansowo. Pobyt w mieszkaniu chronionym jest dwa razy tańszy niż miejsce w domu pomocy społecznej. Nawet więc kierując się czystą ekonomia, to dla samorządów czysty zysk!
Mieszkał Pan w sąsiedztwie jednego z takich mieszkań.
Tak, zaledwie dwie klatki dalej. Miałem pole do codziennych obserwacji. Przekonałem się, że nie było żadnego problemu z tą osławioną dyskryminacją Polaków wobec osób z zaburzeniami psychicznymi. Sąsiedzi akceptowali lokatorów; nie było protestów czy skarg. To kolejny, społeczny argument za chronionymi „M”.