Trzecie podejście do meczu KMŻ Lublin - GKM Grudziądz. Uda się?

Obie ekipy mają się zmierzyć w najbliższą niedzielę, a początek spotkania zaplanowano na godzinę 19. Przypomnijmy, że w pierwotnym terminie starcie przerwano po czterech biegach, bo przez padający deszcz tor stał się niebezpieczny do jazdy w pojedynkę, a co dopiero ścigania w czterech.

Drugi termin meczu wyznaczono na 7 lipca, jednak także i tym razem obu drużynom nie było dane rozstrzygnąć, kto jest lepszy. Tę potyczkę odwołano jeszcze przed jej planowaną godziną rozpoczęcia, a na przeszkodzie ponownie stanął deszcz. Tym razem więc będzie miała miejsce trzecia próba odjechania zawodów.

A te są bardzo ważne dla jednej i drugiej strony. Obie ekipy walczą bowiem o awans do fazy play-off i zarówno jednym, jak i drugim punkty są bardzo potrzebne. Faworyta wskazać trudno, choć na papierze silniejsi wydają się goście. Wydaje się także, że mają oni problemy z początku sezonu już za sobą, czego nie można powiedzieć o rywalach, którzy po dobrym początku w ostatnich przed przerwą kolejkach wyraźnie spuścili z tonu.

W składzie GKM nie należy spodziewać się żadnych zmian na pozycjach seniorskich. Być może w Grudziądzu po raz kolejny zdecydują się na jazdę z juniorem Patrykiem Dolnym jako gościem, który był przymierzany do składu już podczas drugiej próby (w pierwszym terminie miał obowiązki w swoim klubie z Wrocławia). Tym razem ekstraliga znów będzie miała wolne, więc niewykluczone, że żużlowiec ten zasili szeregi żółto-niebieskich.

Trener Marian Wardzała od początku sezonu także stawia na sprawdzonych jeźdźców, więc i tu zaskoczenia być nie powinno. Do składu KMŻ powinien wrócić już Australijczyk Davey Watt, za którego w pierwszej odsłonie lublinianie stosowali zastępstwo zawodnika.