Trzy punkty dla Unibaksu

Nie dali wczoraj szans żużlowcom PGE Marmy Rzeszów zawodnicy Unibaksu Toruń. Pokonali beniaminka ekstraligi 50:40. Goście od pogromu uratowali się w samej końcówce spotkania.

<!** Image 2 align=right alt="Image 174818" sub="Dziewiąty wyścig wczorajszego meczu. Na czele Adrian Miedziński przed Lee Richardsonem i Chrisem Holderem / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Ponieważ w pierwszym meczu, w Rzeszowie, też triumfowali torunianie (46:44), zgarnęli wczoraj całą pulę trzech punktów i utrzymali pozycję lidera w tabeli.

Zawody rozpoczęły się źle dla Unibaksu, bo juniorzy przegrali swój wyścig 2:4. Chwilę później był już remis, bo triumfował Chris Holder przed Maciejem Kuciapą, a na dystansie jadący początkowo na ostatnim miejscu Adrian Miedziński wyprzedził Chrisa Harrisa. Później gospodarze kontunuowali zwycięstwa po 4:2, choć trzeba przyznać, że w trzecim biegu „pomógł” im defekt motocykla jadącego na pierwszym miejscu Lee Richardsona.

W drugiej serii startów z toruńskich zawodników tylko Adrian Miedziński uległ rywalom - w siódmym biegu przegrał nie tylko z Jasonem Crumpem, ale też i juniorem gości Dawidem Lampartem. Warto odnotować w tej części przede wszystkim akcję Sullivana w szóstej gonitwie (jednym atakiem wyprzedził Harrisa i Kuciapę) oraz indywidualne zwycięstwo w tym biegu E. Pulczyńskiego.

<!** reklama>Miedziński dość szybko zrehabilitował się, wygrywając dziewiąty, ciekawy wyścig. Nieoczekiwanie Holder musiał obejrzeć plecy słabo dotąd spisującego się Richardsona. Chwilę później Jensen na trasie wyprzedził Lamparta, ale Holta nie dał rady Crumpowi, który zaliczył pierwsze indywidualne zwycięstwo. Już po 11. biegu wiadomo było, że zwycięstwo zostanie w Toruniu, bo odrodzony Miedziński z Sullivanem nie dali szans Okoniewskiemu i Kuciapie. Goście nawet nie próbowali walczyć wcześniej o zwycięstwo, bo poza jednym przypadkiem (Lampart za Kreta) nie stosowali rezerw taktycznych.

Sami są sobie winni, bo w trzech ostatnich biegach... zniwelowali przewagę gospodarzy o osiem puntów (!). Główna w tym zasługa Richardsona, który jechał we wszystkich trzech wspomnianych gonitwach i nie przegrał ani razu z zawodnikami Unibaksu.

Teraz w rozgrywkach ekstraligi nastąpi dwutygodniowa przerwa. Torunian do końca rundy czekają mecze we Wrocławiu i u siebie ze Stelmetem Falubazem.

Unibax Toruń - PGE Marma Rzeszów 50:40

Holder               10        (3,3,1,1,2)
Miedziński      8+1       (1,0,3,3,1*)
Holta               11        (3,3,2,3,0)
Jensen              4+2        (1,2*,1*,-)
Sullivan      11+2      (3,2*,3,2*,1)
Pietrykowski        0            (0,0,0)
E. Pulczyński        6          (2,1,3,0)
Harris              3+2      (0,1,1*,1*,-)
Kuciapa        4        (2,0,2,0,-)
Okoniewski        4          (2,1,0,1)
Richardson     10+1     (d,0,2,2*,3,3)
Crump             12+1       (2,2,3,3,2*)
Lampart             6+1       (3,1*,0,2,0)
Kret                1           (1,0,-)

 1. Lampart, E. Pulczyński, Kret, Pietrykowski             2:4 
 2. Holder, Kuciapa, Miedzińsaki, Harris            4:2 (6:6) 
 3. Holta, Okoniewski, Jensen, Richardson (d1)            4:2 (10:8) 
 4. Sullivan, Crump, E. Pulczyński, Kret             4:2 (14:10) 
 5. Holta, Jensen, Harris, Kuciapa                     5:1 (19:11) 
 6. E. Pulczyński, Sullivan, Okoniewski, Richardson     5:1 (24:12) 
 7. Holder, Crump, Lampart, Miedziński                    3:3 (27:15) 
 8. Sullivan, Kuciapa, Harris, Pietrykowski              3:3 (30:18) 
 9. Miedziński, Richardson, Holder, Okoniewski             4:2 (34:20)
10. Crump, Holta, Jensen, Lampart                     3:3 (37:23)
11. Miedziński, Sullivan, Okoniewski, Kuciapa            5:1 (42:24)
12. Holta, Lampart, Harris, Pietrykowski            3:3 (45:27)
13. Crump, Richardson, Holder, E. Pulczyński             1:5 (46:32)
14. Richardson, Holder, Miedziński, Lampart             3:3 (49:35)
15. Richardson, Crump, Sullivan, Holta                    1:5 (50:40)