Tusku, do dzieła!

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >Być może to banał, ale umiejętność przegrywania jest nie lada sztuką. Szkoda, że zapomnieli o tym bracia Kaczyńscy (z góry przepraszam braci za braci), których sztuczki i figle - przyznaję, że dość pomysłowe - próbują odesłać Tuska i jego zwycięską ekipę do diabła. Taktyka części PiS może zdumiewać, bo nie sądzę, aby przysporzyła tej partii sympatyków. Wprost przeciwnie - przeprowadzone tydzień po wyborach badania wskazywały na to, że elektoralną wojnę rządząca przez dwa lata partia przegrałaby w jeszcze bardziej zdecydowany sposób.

Brnięcie w utrudnianie politycznego życia zwycięzcom to bardzo zły pomysł. Nie tylko na Polskę. To także fatalny pomysł na partyjną przyszłość PiS, ale o tym  polit-spece z tej partii powinni wiedzieć lepiej niż ja. Czas już schować wyborcze działa i zakopać prezydencki topór wojenny.

<!** reklama>Wydobyty, jak królik z rękawa, Macierewicz, odwołanie Borusewicza z Rady Bezpieczeństwa Narodowego czy niesprecyzowane zarzuty do Radka Sikorskiego to sygnały, które powodują jedynie dalszą mobilizacje przeciwników drużyny Kaczyńskich, a im bardziej zwarte szeregi wrogów, tym gorzej dla PiS.

Piszę o tym, bo nie wierzę, aby Platforma Obywatelska pozwoliła bezkarnie kopać się po kostkach i puściła w niepamięć kuksańce, które triumfatorzy pamiętali będą długo, bo taka już nasza ludzka natura, o naturze polityków nie wspominając. Sadzę, że nie ma już czasu na bitwy, a tym bardziej wojny - te na górze i na dole - bo za czas jakiś wróci legendarny gajowy i przepędzi obie ekipy, a przeciwko takiemu scenariuszowi głosowaliśmy niecałe dwa tygodnie temu. Tak więc Tusku, wbrew wszystkiemu, do dzieła zamiast do działa.