<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Powtórka z historii, czyli powrót do lat 80., kiedy „Solidarność” musiała zejść do podziemia? Bez przesady, ale rzeczywiście, w niektórych zakładach regionu nowe organizacje związkowe zawiązują się w najprawdziwszej konspiracji. Zawiązać się jednak to jedna sprawa, a działać - druga. Jeszcze trudniejsza.
W pamięci mam obrazy sprzed kilku lat, gdy związkową organizację zakładano w Sharpie w Ostaszewie. (Tak, tak, to ten zakład, w którym „japońska kultura pracy” przejawiała się w zapisywaniu w zeszytach minut spędzonych w WC). Nie było łatwo, a pierwsza przewodnicząca związku przypłaciła swoje zaangażowanie zdrowiem i utratą pracy. Od tego czasu sporo wody w Wiśle upłynęło, ale Sharp się ucywilizował. Związki działają, negocjują, nieustannie przypominając, czym owe negocjacje są (nie narzucaniem woli przez pracodawcę, ale dochodzeniem do jakichś kompromisów).<!** reklama>
Przed oczami mam też demonstrację Torfarmu (dziś - Neuca) pod toruńskim zakładem. Burzliwą, agresywną wręcz momentami. Chodziło o protest wobec działań pracodawcy, szykanującego pracowników należących do związków zawodowych.
Przed nami gorący wrzesień. Związkowcy zwierają szeregi i szykują się do wyjazdu na demonstracje w Warszawie (11-14 września). Tylko z naszego, toruńsko-włocławskiego regionu NSZZ Solidarność, wyruszyć ma 24 autokarami 1200 osób. Będą mogli skorzystać ze swoich praw i demonstrować niezgodę na politykę obecnego rządu.
I to jest zdobycz tamtego, pamiętnego sierpnia oraz kolejnych dziesięcioleci. Jakbyśmy narzekali na dzisiejsze realia, pewnych praw nikt nam nie odbierze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?