Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińcy to życzliwi ludzie

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Rozmowa z Mykolą Morozowem, ukraińskim piłkarzem halowym Marwitu Toruń, o przygotowaniach w jego kraju do Euro 2012.

Rozmowa z Mykolą Morozowem, ukraińskim piłkarzem halowym Marwitu Toruń, o przygotowaniach w jego kraju do Euro 2012.

<!** Image 2 align=none alt="Image 185683" sub="Mykola Morozow na głównym placu Kijowa, stolicy Ukrainy Fot. Nadesłana">Organizację turnieju finałowego UEFA powierzyła naszym krajom niespełna pięć lat temu. Ogłoszenie werdyktu było sporym wydarzeniem na Ukrainie?

Pewnie, że tak. Wszyscy się cieszyli z tego sukcesu. Mimo radości, byliśmy przerażeni ilością pracy, jaką przyszło nam wykonać.

Pochodzisz z Zaporoża. Ile kilometrów musisz przejechać, aby obejrzeć spotkanie na arenie Euro 2012?

Najdalej mam do Lwowa. To jakieś tysiąc kilometrów. Najbliżej mam do Doniecka - to już tylko 250 km. Pierwotnie spotkania mistrzostw Europy miały być rozgrywane w Dniepropietrowsku. Niestety, przez problemy z lotniskiem miasto nie otrzymało możliwości zorganizowania meczów. Szkoda, bo naprawdę miałbym blisko z domu, jakieś 70 kilometrów. Zresztą do Charkowa też jest niedaleko. Tylko pięć godzin jazdy.

<!** reklama>

Tylko?

Tak, bo do Kijowa podróż trwa dwa razy dłużej. Ukraina jest bardzo rozległa.

Mocno się zmieniła Ukraina po otrzymaniu prawa organizacji mistrzostw Europy?

Trochę zmian zaszło. Jest lepiej, ale nie jest to, co powinno być. Nie ma żadnych wielkich postępów. W moim kraju największym problemem są drogi. Mamy autostrady, ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowanie lepiej jest z lotniskami i hotelami. One są już praktycznie gotowe. Dzięki Euro 2012 zostały wyremontowane lotniska. Wcześniej były w opłakanym stanie. Teraz jest tak, jak powinno być.

Wspomniałeś już o autostradach. A jak wyglądają lokalne drogi?

Są w dramatycznym stanie. Muszę przyznać, że mamy z tym sporo problemów. Dużo podróżujemy z Marwitem po Polsce. Z tego, co zauważyłem, to nie macie prawa narzekać na stan swoich tras. Na Ukrainie widzimy światełko w tunelu. Powoli nowe drogi są budowane. Problemów nie ma w podróżowaniu między dużymi miastami. Między nimi są ładne autostrady.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185683" sub="Mykola Morozow od sezonu 2009/2010 występuje w Marwicie Toruń Fot. Jacek Smarz">

Który z krajów jest lepiej przygotowany do mistrzostw Europy?

Wydaje mi się, że Polska. Przewaga ta wynika z tego, że wcześniej wasz kraj był w lepszym stanie. Przed ogłoszeniem decyzji o organizacji Euro 2012 w Polsce było więcej hoteli, lepsze drogi czy nowsze lotniska. Na Ukrainie łatwiej było przygotować obiekty. Stadion w Doniecku był już gotowy. Wybudował go za własne pieniądze Renat Achmetow, jeden z ukraiński oligarchów. Podobnie było w Charkowie. Tam arena zmagań mistrzostw Europy też powstała za prywatne pieniądze. Tam nikt się o finanse nie martwił. Zresztą spokój był też w Kijowie. Wiadomo, że w stolicy musi być reprezentacyjny obiekt.

W Polsce wielu kibiców chce obejrzeć mecze swojej reprezentacji na stadionie. Trwa „wojna” o bilety. Czy podobnie jest u Ciebie w kraju?

Oczywiście, że tak. Tak samo, jak w Polsce. Najpierw trzeba się było zarejestrować na specjalnej stronie internetowej. Później się odbyło losowanie.

Czego powinni się obawiać kibice wybierający się na Ukrainę?

Trudno powiedzieć. W moim kraju poziom bezpieczeństwa jest taki sam, jak w innych państwach. Ukraińcy są bardzo życzliwymi ludźmi. Z pewnością, jak pojawi się jakiś problem, to pomogą. Zapraszam wszystkich do odwiedzenia naszego kraju. Kto pojedzie, ten z pewnością nie będzie zawiedziony. To naprawdę ładne państwo. Wspomnę jeszcze o kibicach. U nas nie ma z nimi żadnych problemów. Na stadionie nie dochodzi do burd, choć czasami zdarzą się tzw. ustawki. Jeśli ktoś odważy się rozrabiać na podczas meczów, to od razu policja skutecznie bierze się za przywrócenie porządku. Niektórzy później mocno żałują, że byli niegrzeczni. Takich obrazków, jak na finałowym meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy, u mnie w kraju nie można zobaczyć.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska