Ukrainiec walczy o życie. "Rolnik lepiej traktuje świnię!"
Ukrainiec walczy o życie. "Rolnik lepiej traktuje świnię!"
Dla rolnika był to już kolejny obcokrajowiec, którego dostarczyła mu firma "Greg-Stal". Z poprzednich był zadowolony. Z tego nie, więc postanowił go zwrócić firmie. Jak twierdzi, zawiózł Sergieja na dworzec kolejowy.
Zobacz także: Najpiękniejsze dziewczyny z toruńskich klubów
- Powiedziałem mu, że jak będzie coś w kierunku Bydgoszczy, to ma jechać. I że tam go odbiorą - mówi gospodarz.
Sergiej musiał się już wtedy źle czuć. W jaki sposób znalazł się we wsi Stare Świerczyny w gminie Bartniczka (pow. brodnicki), skąd do szpitala zabrała go policja, nie wiadomo. Wiadomo natomiast (z relacji jego ojca), że pracując przez 2 dni u rolnika, dzwonił do domu na Ukrainę i mówił, że "jest bardzo ciężko".
"Zgłoszenie anulowane"
Kontaktujemy się z pośrednikiem, czyli firmą "Greg-Stal". Biuro ma we wsi Wiąg, koło Świecia. Pracownica firmy zapewnia, że mają doświadczenie w sprowadzaniu Ukraińców i przestrzegają procedur. Zawsze podpisują umowy-zlecenia z obcokrajowcami, których ściągają do pracy sezonowej w Polsce. Zawsze też zgłaszają ich do ubezpieczenia. W przypadku Sergieja jednak tego nie zrobili. Dlaczego?
Polecamy: Te psiaki czekają na adopcję!
- Nie mieliśmy żadnego sygnału od rolnika, że ten Ukrainiec w ogóle do niego przyjechał. Gdybyśmy mieli, to zaraz wysłalibyśmy mailem umowę - twierdzi pracownica. - Zgodnie z procedurami zgłosiliśmy do Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu, że anulujemy zgłoszenie tego obcokrajowca. Został formalnie anulowany. Dopiero potem dowiedzieliśmy się, że jednak przyjechał i jest w szpitalu. Smutna sprawa...