Uliczne dziury będą znikać, ale nie jednocześnie

Chodzi oczywiście o dziurawe ulic.

- W niektórych miejscach są one podziurawione jak ser szwajcarski, gdzie indziej ubytki są mniejsze, ale też dokuczliwe - denerwuje się pan Janusz, zawodowy kierowca. - Sporo dziur widziałem ostatnio na Kustronia, ale na wielu osiedlowych uliczkach też można je spotkać. Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja tam, gdzie niedawno były remonty. Najlepszym przykładem jest Sobieskiego.

Zarząd Dróg Miejskich zdaje sobie sprawę, że - jak co roku - problem tego, co zostało odsłonięte na ulicach, wraca. Jak zapewniają drogowcy, remonty cząstkowe będą wykonane na wszystkich osiedlach i ulicach miasta.

- Nie jesteśmy w stanie wykonać ich jednocześnie na każdym osiedlu - przyznaje Jarosław Trawka, inspektor w sekcji utrzymania miasta ZDM. - Remonty odbywają się różnymi metodami, w zależności od pogody. Do końca marca wykonuje je Przedsiębiorstwo Usług Miejskich z Grudziądza. Wartość remontów cząstkowych do tego czasu nie przekroczy kwoty czterdziestu tysięcy złotych. Obecnie jesteśmy naetapie weryfikacji stanu technicznego dróg. W pierwszej kolejności remontowane będą drogi przelotowe oraz wszystkie te, po których odbywa się ruch komunikacji miejskiej.

Na bieżące utrzymanie dróg w budżecie rocznym zarezerwowano kwotę ośmiuset tysięcy złotych.

Grudziądz poszedł też za przykładem choćby Torunia. W obu miastach informacje o dziurach można zgłaszać bezpośrednio do odpowiednich służb.

- Przyjmujemy je drogą elektroniczną, telefonicznie lub osobiście - zapewnia przedstawiciel ZDM. - Niezależnie od przyjmowanych zgłoszeń prowadzone są kontrolne objazdy dróg, celem progresywnego ustalania harmonogramu remontów.

My natomiast zachęcamy naszych Czytelników do przysyłania nam zdjęć z dziurawymi ulicami oraz dzieleniem się uwagami.