MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ataku nie było problemu

Krystian Góralski
Krystian Góralski
W dobrych humorach kończyli inauguracyjne spotkanie zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego pokonali w 1. kolejce nowego sezonu Astorię Bydgoszcz 84:66.

W dobrych humorach kończyli inauguracyjne spotkanie zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego pokonali w 1. kolejce nowego sezonu Astorię Bydgoszcz 84:66.

Początek potyczki był zacięty. Obie ekipy skutecznie wykonywały zwłaszcza rzuty z dystansu. Tylko w pierwszej kwarcie gospodarze trafili cztery razy zza linii 6,75 m (na siedem prób), a goście trzy razy (na cztery próby).

<!** reklama>

Efekt był taki, że to podopieczni Jarosława Zawadki przez większość pierwszej kwarty byli na prowadzeniu. Dopiero w połowie drugiej kwarty, po trzech z rzędu trafieniach z dystansu, torunianie przejęli inicjatywę i nie oddali jej już do końcowej syreny.

Problem z obroną

- Wpływ na początek meczu w naszym wykonaniu miał fakt, że była to inauguracja sezonu - wyjaśnił trener Polskiego Cukru SIDEn-u Grzegorz Sowiński. - Zawsze jest jakiś dreszczyk emocji. Nie ma znaczenia kto i jak jest doświadczony, czy jaką rolę pełni w drużynie. Zawsze po kilku miesiącach przerwy gra przy pełnych trybunach, a na dodatek w derbach, wprowadza dodatkowe emocje. W ataku szło nam dobrze przez cały mecz. Problem był w obronie. Popełnialiśmy błędy. Daliśmy Astorii możliwość zdobywania łatwych punktów, tak, jak nie chcieliśmy, żeby je zdobyła. To był problem. Nie wiązał się on jednak z przewagą Astorii. Gdy emocje zeszły, wróciliśmy do naszego normalnego grania i już do przerwy było chyba trzynaście punktów przewagi. Po zmianie wszystko szło po naszej myśli.
Grę naszych koszykarzy po spotkaniu komplementował również trener gości.
- W drugiej połowie było widać, że gospodarze mają dziesięciu równych graczy, a nam tego brakowało - przyznał Jarosław Zawadka. - Mniejsza rotacja sprawiła, że nie nadążaliśmy za rywalami w obronie. Trzeba jednak dodać, że torunianie zagrali bardzo fajne zawody, na wysokim poziomie. Na początku udało nam się dostosować do nich. Też trafialiśmy z dystansu i z kontry. Później zabrakło nieco zdrowia.
Sobotni mecz pokazał, że torunianie dysponują w tym sezonie bardzo wyrównanym składem. Szkoleniowiec torunian Grzegorz Sowiński często rotował zawodnikami.

Skład jest wyrównany

- Będzie dużo zmian - dodał Sowiński. - Tak będziemy grali. Mamy wyrównany skład. Wiadomo, że na boisku może przebywać tylko pięciu graczy. W związku z tym niektórzy zawodnicy mają więcej minut, inni mniej. Sprowadza się to do tego, że wszyscy mają podzielone role. Jeden zawodnik ma słabszy dzień, to wychodzi inny. Mamy ten komfort, że pięciu graczy występujących na parkiecie prezentuje odpowiedni poziom. To chcieliśmy osiągnąć. Każdy ma swoją rolę i jest predysponowany do określonych rzeczy. Pod każdego gracza są robione zagrywki i różne opcje w nich.

Każdy chce grać i punktować

Lider torunian w sobotnim meczu z Astorią Bydgoszcz liczy, że taka rotacja wpłynie pozytywnie na zespół i nie będzie przyczyną konfliktów w drużynie.
- Mam nadzieję, że nie będzie to problemem - zaznaczył Tomasz Wojdyła. - Wiadomo, że każdy z nas chce grać i zdobywać punkty. W kolejnych meczach liczę, że tak się ułoży, że ktoś inny będzie zdobywał punkty i wszyscy będą zadowoleni oraz że nikt nie będzie miał do nikogo pretensji. Po tym spotkaniu tak było. Oby tak zostało.
Przed torunianami wyjazd do Kutna. Potyczka z Polfarmeksem będzie z pewnością dużo trudniejszym meczem niż rywalizacja z Astorią. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska