W Chełmży emocji będzie najwięcej

Czwartą kolejkę spotkań rozegrają w sobotę drużyny występujące w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93408" sub="Włocławianie (z tyłu Radosław Budnicki) grają w Inowrocławiu / Fot. Jarosław Czerwiński">Mecz na szczycie zostanie rozegrany w Chełmży, gdzie trzecia w tabeli Legia podejmie wicelidera, Unię Swarzędz. Obie ekipy w środę wysoko pokonały swoich rywali, więc w sobotę powinny stworzyć niezłe widowisko.

Lider z Grudziądza wyjeżdża pod ciechocińskie tężnie i będzie zdecydowanym faworytem potyczki z ekipą Zdroju.

Włocłavia zagra na wyjeździe z Goplanią Inowrocław. Podopieczni Henryka Kafarskiego nadal czekają na pierwszą wygraną i pierwszego gola. Słabe wyniki powodują, że klub zatęsknił za graczami, którzy opuścili go w przerwie letniej.

- Brakuje Mariusza Gawrońskiego, który pewnie wykorzystywał „setki”, ale jeszcze bardziej przydatny byłby Billy Abbott, bo nie mamy gracza, który powalczyłby w środku pola - mówi Henryk Kafarski.

Mień Lipno podejmie Spartę Oborniki.

<!** reklama>- Przyjdzie nam się zmierzyć z jedną z silniejszych drużyn - mówi trener Bogdan Saboń. - Może posłuży nam atut własnego boiska?

Lech Rypin zagra w Opalenicy. Nasza drużyna strzeliła już w tym sezonie dziewięć bramek, ale dało jej to tylko pięć punktów.

- Przede wszystkim musimy lepiej zagrać w obronie - twierdzi Jarosław Sochacki, szkoleniowiec Lecha. - Nie może być tak jak w ostatnim meczu, że prowadzimy dwoma bramkami i po własnych błędach w pięć minut pozwalamy rywalom odrobić stratę. Zobaczymy, jak się gracze fizycznie czują po dwóch meczach rozegranych w krótkim odstępie czasu.