Lepiej sytuacja dla koszykarek Energi Toruń nie mogła się ułożyć. Po dwóch spotkaniach o brązowe medale Katarzynki prowadzą 2:0.
<!** Image 2 align=none alt="Image 188599" sub="Torunianki (w białym stroju Jazmine Sepulveda) są już bardzo blisko brązowych medali mistrzostw Polski. Do pełni szczęścia brakuje im już tylko jednego zwycięstwa nad Lotosem Gdynia [Fot.: Jacek Smarz]">Pierwotnie dwa pierwsze mecze o trzecie miejsce w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy miały odbyć się w Gdyni. Działacze Lotosu mieli jednak zajęte obie hale w niedzielę i zaproponowali toruniankom dwa rozwiązania. Albo mecze odbędą się w Gdyni w sobotę i poniedziałek, albo gospodarzem sobotniego będzie Lotos, a niedzielnego Energa.<!** reklama>
Nie powinni żałować
Włodarze Katarzynek zdecydowali się na drugi wariant i chyba nie żałują tego rozwiązania.
Wyraźnie odczuwająca trudy półfinałowej rywalizacji z CCC Polkowice ekipa Javera Forta Puerte uległa Enerdze w sobotę 78:85, a w niedzielę w hali Spożywczaka 74:83.
Takie rozstrzygnięcia sprawiły, że podopiecznym Elmedina Omanicia do zdobycia drugiego w historii miasta brązowego medalu w koszykówce kobiet brakuje już tylko jednej wygranej.
Trzecie miejsce torunianki mogą sobie zapewnić już w najbliższy czwartek. W Gdyni o godz. 18 odbędzie się bowiem trzecia potyczka obu ekip. Jeżeli jednak Energa przegra to spotkanie, to w piątek rywalizacja przenosi się do Torunia.
- To jest trudne miejsce do grania i wymagający rywal - zaznaczyła najskuteczniejsza koszykarka Lotosu w niedzielę Jolene Anderson. - Rywalizacja jeszcze się nie kończy. Mam nadzieję, że zagramy jeszcze trzy mecze i uda nam się zakończyć serię zwycięsko.
Gdyby po czterech spotkaniach Lotos doprowadził do remisu, to piąty, decydujący mecz zaplanowany jest w niedzielę, 29 kwietnia w Gdyni.
Łatwo toruniankom, zwłaszcza w wyjazdowej potyczce w czwartek, nie będzie. Gdynianki mają teraz kilka dni na odpoczynek i z pewnością będą chciały wrócić do gry o brązowe medale.
Nie wiadomo, co z jej zdrowiem
Mają jednak swoje problemy. Pod koniec niedzielnego meczu z grymasem bólu parkiet opuszczała jedna z czołowych koszykarek Lotosu - Geraldine Robert.
- Nie wiem, jak wygląda sytuacja z jej zdrowiem - przyznał na konferencji prasowej po niedzielnym meczu trener gdynianek Javier Fort Puerte. - Będzie musiała przejść badania i wówczas dopiero dowiemy się, czy jest to poważny uraz. Mam nadzieję, że w czwartek pomoże nam, ale nie mogę na sto procent tego teraz potwierdzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?