W duchu Agaty

Katarzyna Kwiatkowska błyskotliwie debiutuje książką, łączącą napięcie historii detektywistycznej z przedniej jakości obrazkami obyczajowymi, ubranymi w kostium z epoki.

Wszystko tu jest jakby znajome - towarzystwo z wyższych sfer, pod przykrywką konwenansu targane namiętnościami, które doprowadzą do zbrodni oraz dżentelmen ze smykałką do prowadzenia śledztwa... Jana Morawskiego, bohatera „Zbrodni w błękicie”, różnią wprawdzie od Herkulesa Poirot, detektywa wykreowanego przez Agatę Christie, aparycja i sława pogromcy niewieścich serc, ale obaj panowie doprowadzają śledztwa do szczęśliwego finału dzięki świetnej znajomości ludzkiej psychiki.<!** reklama>

Oto Morawski, świeżo po powrocie z podróży do Persji, przybywa w pewien zimowy dzień do Tarnowic, wielkopolskiego majątku, wzorowo zarządzanego przez Tadeusza Tarnowskiego. Właściciel nie ukrywa swoich poglądów i stosunku do pruskiego zaborcy - rozkwit jego włości jest niczym sztandar w walce z okupantem. Już pierwszy wspólny posiłek z gospodarzami i gośćmi dworu ujawnia mnóstwo rys i pęknięć w pozornie wytwornym świecie klas wyższych. Przy stole spotykamy eteryczną, nadwrażliwą Julię Tarnowską. Darzona gorącym uczuciem przez męża, nosi upokarzające brzemię braku potomstwa. Obok - przygarnięte rodzeństwo, Zosia i Karol Rusieccy, dzieci tragicznie zmarłych przyjaciół pana domu (Morawskiego poraża podobieństwo Zosi do Karoliny, nieżyjącej siostry Tarnowskiego - jak się okaże, nie bez podstaw). Dalej kolejna rodzina - Paulina i Wacław Bonikowscy, zarozumiała panna i antypatyczny kawaler, poseł uważający wiernopoddańczą postawę wobec pruskiego rządu za obywatelski obowiązek. Oboje tolerowani z racji pozycji towarzyskiej i oficjalnego majątku. Paulina sposobi się do wyjścia za mąż za Karola, Wacław zamierza się ożenić z nieśmiałą Zosią (licząc na spadek po bezdzietnych Tarnowskich, którzy zamierzają adoptować sierotę). Galerię uzupełnia wyniosła hrabina Kareńska, matka pierwszego narzeczonego Zosi, obwiniająca dziewczynę o jego śmierć. Nic dziwnego, że nazajutrz, gdy znalezione zostaje ciało otrutej dziewczyny, wszyscy mogą wydać się podejrzani...

Jan Morawski z nieodłącznym kamerdynerem Mateuszem (jako żywo przypominającym Watsona) zabierają się do śledztwa. Skuty lodem majątek odcięty jest od świata i trzeba zrobić wszystko, by przed przybyciem pruskich urzędników wyjaśnić honorowo sprawę.

Katarzyna Kwiatkowska znakomicie ożywia dwór - jej opisy XIX-wiecznych obyczajów i detali są kapitalne. Tu wszystko żyje, oddycha, pachnie. Świetnie zarysowane postacie (od szlachty po służbę), wciągająca intryga kryminalna na historycznym, zajmującym tle - każą szukać podobieństw do dzieł mistrzyni gatunku, Agaty Christie. Dla miłośników kryminału spod znaku arszeniku i starych koronek prawdziwa gratka.

Katarzyna Kwiatkowska, Zbrodnia w błękicie, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 20