Młodszym Linda kojarzyć się może jedynie ze specjalistą od twardzieli, którzy potrafią złamać każdą szczękę i każde damskie serce, o ile oczywiście mają na to ochotę. Ale przecież Bogusław Linda - przy kinie pozostając - to także kapitalne role ludzi walczących ze swymi ułomnościami - jak w „Kobiecie samotnej” Agnieszki Holland, czy z niedojrzałością - jak w „Przypadku” Krzysztofa Kieślowskiego.
Najbardziej znany jest z kina, w filmie debiutował wcześniej niż w teatrze - maleńką rólką... halabardnika w jednym z odcinków „Czarnych chmur” w 1973 roku i przez lata koncentrował się na rolach filmowych. Ostatnio jednak Bogusław Linda do teatru wrócił - jako reżyser. W warszawskim Teatrze Ateneum oglądać można „Tramwaj zwany pożądaniem” Williamsa w reżyserii absolwenta II LO w Toruniu. (r)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?