Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gdyni mam od kogo się uczyć

Radosław Kowalski
Rozmowa z koszykarką ELŻBIETĄ ZAWADKĄ, wychowanką toruńskiego AZS-u, występującą obecnie w Lotosie Gdynia, najlepszym polskim zespole.

Rozmowa z koszykarką ELŻBIETĄ ZAWADKĄ, wychowanką toruńskiego AZS-u, występującą obecnie w Lotosie Gdynia, najlepszym polskim zespole.

<!** Image 2 align=right alt="Image 105760" sub="Torunianka Elżbieta Zawadka (druga z prawej) występuje w najlepszym obecnie polskim klubie / Fot. Nadesłana">Ostatnie cztery lata spędziłaś na jednym z amerykańskich uniwersytetów. Przed tym sezonem mówiło się o Twoim powrocie do Torunia, ale ostatecznie wybrałaś Gdynię. Dlaczego?

Dlatego, że działacze gdyńskiego klubu wykazywali większe zainteresowanie moją osobą. Dostałam od nich zaproszenie na testy, przez kilka dni trenowałam z zespołem i szkoleniowiec chciał, abym pozostała w Lotosie.

A miałaś jakieś oferty z innych klubów?

Tak, ale głównie pierwszej ligi. Z ekstraklasy były tylko propozycje z Torunia i Gdyni.

<!** reklama>W lidze średnio na parkiecie spędzasz pięć minut. To nie jest dużo. Nie żałujesz więc, że wybrałaś Lotos, a nie Energę?

Nie. Jestem zadowolona, bo trafiłam przecież do najlepszego polskiego klubu. Nie ukrywam jednak, że brakuje mi trochę gry. W Stanach Zjednoczonych, podczas występów w lidze akademickiej, spędzałam na parkiecie średnio po 30 minut, tutaj zaś około pięciu. Trudno było mi się przestawić. Oczywiście nie oczekiwałam, że w Lotosie będę grała dużo czasu, ale myślałam, że jednak będzie to więcej, niż pięć minut. Na pewno też wpływ na to miały drobne urazy i choroby, z którymi musiałam się zmagać w pierwszej części obecnego sezonu.

Można się czegoś nauczyć siedząc na ławce rezerwowych w tak dobrym klubie?

Oczywiście, że tak. Nawet podczas zajęć mogę się dużo nauczyć, bo w końcu ćwiczę z koszykarkami, które należą do europejskiej czołówki. Jeśli na treningach gra się przeciwko takim zawodniczkom, jak Alana Beard czy Ivana Matovic, to zawsze można się od nich czegoś nauczyć. Ogólnie wzorów do naśladowania w Lotosie nie brakuje. Ważny jest też kontakt z dobrym trenerem, który potrafi przekazać swoją wiedzę podopiecznym.

Różnica między ligą akademicką w USA, a polską ekstraklasą i Euroligą jest na pewno. Ale czy duża?

Oj, tak. Szczególnie w przypadku Euroligi, bo to jest już zupełnie inny poziom. Jeśli zaś chodzi o naszą ekstraklasę, to kiedy gramy ze słabszymi drużynami, wówczas można to porównać do poziomu drugiej dywizji ligi akademickiej, bo na tym poziomie występowałam w USA. Natomiast spotkania z lepszymi zespołami, jak choćby z Gorzowem czy Wisłą Kraków, to już znacznie wyższy poziom. Różny jest też sposób i styl gry. W Stanach preferowana była szybka koszykówka, bardziej fizyczna, zupełnie inaczej, niż w Europie.

Czy poziom polskiej ligi się zmienił w ciągu tych czterech lat, które spędziłaś w USA?

Tak. Jest dużo wyższy, niż kilka lat temu. Przede wszystkim w Polsce gra dużo więcej lepszych zawodniczek z zagranicy, które ten poziom podwyższają.

A jak Ty się zmieniłaś? Co, pod kątem sportowym, dał Ci pobyt w USA?

Na pewno więcej pewności siebie, ogrania i doświadczenia.

Czy Twoje koleżanki z ligi akademickiej grają Europie lub w Polsce?

Z tej drużyny, w której grałam ostatnio, jestem jedyna w Polsce. W Europie występuje natomiast kilka zawodniczek, głównie starszych ode mnie, tych, które kończyły uniwersytet wtedy, kiedy ja zaczynałam naukę.

Euroliga - czy to faktycznie jest taki wysoki poziom, nieosiągalny dla większości polskich zespołów?

Myślę, że tak, chociaż muszę przyznać, że z Euroligą miałam styczność tylko podczas meczów w Gdyni. Ale z tego co widziałam, jest zupełnie inny koszykarski świat.

W rozgrywkach ekstraklasy jest obecnie dłuższa przerwa. Jak ją spędzisz?

Trenując. Od kilku dni jestem w Gdyni, gdzie ćwiczę z drugą drużyną. Na Sylwestra wracam do Torunia, ale 5 stycznia znów wyjeżdżam do Trójmiasta, gdzie będę już regularnie trenowała przed kolejnymi meczami ligowymi i pucharowymi.

A jak i gdzie powitasz 2009 rok?

Na sylwestrowym balu w Toruniu, w gronie przyjaciół. Będzie to towarzystwo mieszane, ale na pewno nie zabraknie znajomych z koszykarskiego parkietu.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska