Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W koniach zakochała się jako mała dziewczynka, połączyła ją z nimi taka więź, że słowa stały się zbyteczne

Małgorzata Chojnicka
Rodzinka czuje się najlepiej razem, czyli Maciuś - pierwszy źrebak, który przyszedł na świat w stajni w Wielgiem - z mamą i opiekunką Joasią.
Rodzinka czuje się najlepiej razem, czyli Maciuś - pierwszy źrebak, który przyszedł na świat w stajni w Wielgiem - z mamą i opiekunką Joasią. Małgorzata Chojnicka
Joanna Kretkowska pochodzi z Włocławka, niedawno zamieszkała Wielgiem, gdzie razem z Rafałem Paszyńskim prowadzi stajnię. Zajmuje się nie tylko hodowlą koni i ich szkoleniem.

Joanna Kretkowska kocha konie od dziecka - już jako mała dziewczynka chciała nauczyć się jeździć konno. Marzenie ziściło się, gdy miała 12 lat i, co ważne, nie skończyło się na dziecięcym zauroczeniu. Związała z nimi całe swoje dorosłe życie. W tej chwili jej hodowla liczy sześć dorosłych koni i jedno źrebię.

- Praca w stajni jest przez cały dzień - opowiada Joanna Kretkowska. - Rozpoczyna się o siódmej rano od karmienia, a następnie rozpoczynamy trening. Ćwiczymy ujeżdżanie i skoki przez przeszkody. Potem konie mają czas wolny na padoku. Następnie muszę je wyczyścić, a po południu rozpoczynamy trening z końmi zaprzęgowymi. Startuję w zawodach jeździeckich w skokach przez przeszkody oraz jako luzak w zawodach w powożeniu zaprzęgami parokonnymi.

W tym miejscu trzeba wyjaśnić, jaką rolę pełni luzak. Otóż stoi on z tyłu bryczki i musi tak balansować swoim ciałem, żeby podczas przejazdu nie została strącona żadna przeszkoda. Czasami musi on bryczkę nadrzucić, a waży ona średnio 350 kg.

Trzy tygodnie temu przyszedł na świat Weto Liberum, który na razie nazywany jest pieszczotliwie Maciusiem. - To były pierwsze narodziny w mojej hodowli - kontynuuje Joanna Kretkowska. - Jego mamą jest moja ukochana klacz Wena. Bardzo się martwiłam, żeby wszystko przebiegło szczęśliwie. Wena, jak każda kobieta, miewa swoje humory, ale w czasie w ciąży potrafiła być nieznośna. Moja radość, gdy rano po raz pierwszy zobaczyłam źrebaczka, była ogromna. Potem się martwiłam, żeby zaczął ssać, ale maluch sobie poradził i rośnie teraz jak na drożdżach. Przyszedł na świat w urodziny Rafała.

Pani Asia zaskarbiła sobie bezgraniczne zaufanie koni. Kocha też inne zwierzęta - w stajni mieszkają cztery koty, a stałym bywalcem jest pies rasy grzywacz chiński, wabiący się Kali. I cały ten inwentarz żyje w wielkiej przyjaźni.

Zobacz galerię: W koniach zakochała się jako mała dziewczynka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska