W korytach okolicznych rzek więcej jest piasku niż wody

[break]
Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w korytach. Wnioski nie są optymistyczne, wszędzie dno. Wbrew pozorom nasze obserwacje nie mają jednak nic wspólnego z polityką, sprawdzaliśmy stan rzek w Toruniu i okolicach.
Wąski strumień
Poczciwa Bacha, czyli Struga Toruńska, w niektórych miejscach jest tylko wspomnieniem strumienia. Wody w jej korycie jest tak mało, że ledwo ją widać zza zasłony roślin. Kto by dziś pomyślał, że przed laty struga potrafiła wywołać na Mokrem alarmy powodziowe? Swoją drogą Mokre również jest już takim tylko z nazwy.
Mało Wisły
W Wiśle ostatnio poziom wody się nieco podniósł, wahania są jednak nieznaczne, wody w korycie jest bardzo niewiele.
- Problem zaczął się już zimą, kiedy nie było śniegu – mówi Władysław Kołybski, dyrektor Zarządu Zlewni Wisły Kujawskiej w Toruniu. - Później brak opadów i temperatura doprowadziły do tego, że mamy suszę. Na poprawę warunków pod tym względem raczej się nie zanosi. Toruńskie wodowskazy na Wiśle pokazywały wczoraj 141 centymetrów, 13 lipca poziom wody spadł jednak do 128 centymetrów. Królowa polskich rzek jest więc bliska pobicia rekordu z ostatnich stu lat. We wrześniu 1992 roku na Wiśle w Toruniu zanotowano 122 centymetry! Stąd do absolutnego rekordu jest już tylko jeden krok. Najniższy stan wody w historii prowadzonych w Toruniu pomiarów, został odnotowany w 1892 roku. Wisła dała wtedy radę wspiąć się tylko na 121 centymetrów.
Gdzie jest samochód?
Dzięki temu jednak być może w naturalny sposób rozwiąże się tajemnica samochodu, który kilka miesięcy temu stoczył się z bulwaru do rzeki i przepadł jak kamień w wodę. Poszukiwania niesionego prądem rzeki wraku zakończyły się fiaskiem.
- Jeżeli zatonął przy prawym brzegu, to ja bym go szukał korzystając z sondy szerokowiązkowej lub na przykład kotwiczek w miejscu, w którym nurt zbliża się do lewego brzegu - sugerował wtedy profesor Marek Grześ z Katedry Hydrologii i Gospodarki Wodnej UMK. Jego wskazówki mogą się teraz przydać.
Ten punkt znajduje się poniżej starego mostu drogowego, na wysokości wyjścia z Portu Zimowego, ale bliżej przeciwnego brzegu Wisły. Kiedyś często tworzyły się tam zatory lodowe. W porównaniu z Wisłą lepiej wygląda koryto Drwęcy. Ujęcie wody pitnej w Lubiczu działa bez problemów.