Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W piaszczystej pułapce

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
W toruńskim szpitalu dziecięcym przebywa 12-latek z Pigży, który w miniony poniedziałek został zasypany piaskiem w lesie niedaleko Łubianki. Bawił się z kolegami na skarpie.

W toruńskim szpitalu dziecięcym przebywa 12-latek z Pigży, który w miniony poniedziałek został zasypany piaskiem w lesie niedaleko Łubianki. Bawił się z kolegami na skarpie.

Do wypadku doszło po godzinie 19. W pewnym momencie ziemia się osunęła i nastolatek znalazł się pod piachem. Koledzy, którzy z nim byli, zaczęli organizować pomoc.

- Pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy z jednostki ochotniczej w Łubiance - mówi Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Pomagał im również właściciel koparki wezwany do pomocy. Usuwał ziemie spod nóg ratowników, co pozwalało na efektywniejszą akcję ratowniczą.

<!** reklama>Kiedy na miejsce przyjechał zastęp zawodowych ratowników, chłopiec był wyciągnięty z pułapki i trwała akcja reanimacyjna. Strażakom udało się przywrócić puls i oddech dziecka. Było nieprzytomne i w takim stanie pogotowie zabrało 12-latka do toruńskiego szpitala dziecięcego.

Ratownicy określili miejsce wypadku jako osuwisko. Niektórzy nazywają ten teren dawną żwirownią. - Tu nigdy nie była oficjalnie zarejestrowana żwirownia - mówi Mirosława Rozwadowska, zastępca wójta gminy Łubianka - To po prostu naturalne ukształtowanie terenu, tworzące po prostu piaszczystą skarpę. Jeżeli ktoś czerpał stamtąd cokolwiek, to tylko na dziko.

Zaraz po zdarzeniu władze gminy przystąpiły do zabezpieczenia tego terenu. Postawiono tablice zakazujące wchodzenia i teren ogrodzono taśmą.

- Oczywiście to są działania doraźne - dodaje Mirosława Rozwadowska. - Trzeba będzie się zastanowić, co zrobić z tym dalej.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mimo że pierwsi ratownicy przyjechali szybko, to nastolatek był zasypany około kilkunastu minut. Od początku lekarze jego stan określali jako ciężki. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych w środę w południe wynikało, że został wprowadzony przez lekarzy w stan śpiączki farmakologicznej.

Postępowanie w sprawie tego zdarzenia prowadzi policja. Sprawdza okoliczności, w jakich do niego doszło, co w tym czasie robili rodzice i czy teren, skoro okazał się niebezpieczny, nie powinien być w jakiś sposób zabezpieczony przed przebywaniem osób postronnych.


Apel policji

Uważajmy na bawiące się dzieci!

Apelujemy do rodziców i opiekunów o zwrócenie baczniejszej uwagi na to co robią, nie tylko w dni wolne i w długi weekend, dzieci, które mają pod opieką - przypomina Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska