Nawet gdyby w sporze z „Rzeczpospolitą” utrzymał się wyrok korzystny dla Zbigniewa W. nie oznacza to, że może on wrócić do pracy. Wszystko zależy od włocławskiego procesu.
<!** reklama right>Z wielu prasowych zarzutów stawianych sędziemu przez kilka ostatnich lat, aktem oskarżenia zakończył się tylko jeden.
Nadal nie ma wyroku
Chodzi o zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było. Miało ono związek z nocną awanturą, do której doszło wiele lat temu w mieszkaniu znajomej sędziego. Sędzia złożył na nią doniesienie. Twierdził, że po tym zdarzeniu złożyła fałszywe zeznania dotyczące jego przebiegu.
W tej sprawie we włocławskim Sądzie Rejonowym toczyły się już dwa procesy i żaden nie zakończył się prawomocnym wyrokiem. Sądy wyższej instancji miały zastrzeżenia co do orzeczeń poprzedników i nakazywały wznowienia postępowań.
Nadal zawieszony
Z tego samego powodu niedługo zacznie się trzeci proces w tej sprawie. I właśnie dlatego sędzia jest obecnie cały czas zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych i dostaje część wynagrodzenia. Proces z „Rzeczpospolitą” nie ma na to żadnego wpływu.
Sędzia będzie mógł wrócić do pracy tylko wówczas, gdy zostanie całkowicie uniewinniony od stawianych mu zarzutów przed włocławskim sądem lub się one przedawnią, a to stanie się w 2008 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?