Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę szlagier z Grunwaldem

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń – Start GnieznoPomorzanin Toruń – Start Gniezno
Pomorzanin Toruń – Start GnieznoPomorzanin Toruń – Start Gniezno Sławomir Kowalski
Dwa mecze czekają w ten weekend laskarzy Pomorzanina. W sobotę o godzinie 16 drużyna trenera Piotra Żółtowskiego gościć będzie Grunwald Poznań, a w niedzielę o 14 LKS Rogowo.

To będą spotkania o różnym ciężarze gatunkowym. Najpierw Pomorzanin zagra z obrońcami mistrzowskiego tytułu, najlepszą polską drużyną ostatniej dekady i mimo że mecz odbędzie się w Toruniu, to rywale będą faworytem. Dość wspomnieć, że poznaniacy kroczą w tym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa. A w czterech ligowym meczach zaaplikowali rywalom aż 48 goli, tracąc przy tym ledwie cztery.

- Ale Pomorzanin też idzie w tym sezonie jak burza – mówi trener Grunwaldu, Jerzy Wybieralski. - Oglądałem ostatni mecz z Poznaniu przeciwko AZS Politechnice i, szczególnie w drugiej połowie, podobała mi się gra torunian. Spodziewam się ciekawego i ładnego widowiska i, mam nadzieję, zakończonego dla nas pomyślnie.

Rzeczywiście, Pomorzanin też nie stracił w tym sezonie jeszcze punktów, ale o wygrane nie było tak łatwo, jak mogą to sugerować niektóre wyniki. Ponadto torunianie nie są aż tak skuteczni jak Grunwald – strzelili dotąd blisko połowę goli mniej niż sobotni rywal.

- Widać, że mistrzowie Polski są w znakomitej dyspozycji, bo niezależnie od tego z kim grają wygrywają bardzo przekonująco – zauważa drugi trener Pomorzanina, Andrzej Makowski. - Czeka nas więc duże wyzwanie. Ale z drugiej strony na takie mecze czeka się przez cały sezon. Jest mobilizacja w zespole i wielka ochota na równorzędną walkę z faworyzowanym przeciwnikiem.

Zwycięzca tego spotkania zostanie samodzielnym liderem ekstraklasy. Zmartwieniem dla sztabu szkoleniowego jest sytuacja z Karolem Szyplikiem, którego zmogła choroba i w tygodniu poprzedzającym mecz w ogóle nie trenował.

- Zobaczymy czy Karol wystąpi w sobotę – mówi trener Makowski. - Mamy nadzieję, że do tego czasu wykuruje się i, choć osłabiony, to jednak będzie w stanie zagrać. Na pewno nie wystąpi Witalij Szewczuk. A szkoda bo to byłby dla niego dobry sprawdzian. Musiał pojechać na Ukrainę by dopełnić formalności zawiązanych z pobytem w Polsce i dołączy do nas w pierwszym tygodniu października.

W niedzielę Pomorzanin zmierzy się z beniaminkiem z Rogowa. Każde inne rozstrzygnięcie niż pewne zwycięstwo gospodarzy byłoby sporą niespodzianką. LKS wygrał w tym sezonie tylko jedno spotkanie i koncentruje się na walce o utrzymanie by w przyszłym, jubileuszowym roku, w który klub będzie świętował 70-lecie istnienia, nadal być w gronie pierwszoligowców.

- Będziemy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony i dać jasny sygnał, że nasz awans do ekstraklasy nie był dziełem przypadku, choć musieliśmy o to walczyć do samego końca, włączając w to także baraże – tłumaczy drugi trener LKS, Bogusław Kozłowski. - Mamy bardzo młody zespół, w którym grają brązowi medaliści tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Zależy nam aby ta ekipa ogrywała się, nabierała doświadczenia i pewności siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska