Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Strudze Łysomickiej znaleziono w sobotę ciało, którego zidentyfikowanie może być bardzo trudne

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
W naszym regionie poszukiwanych jest wiele osób, między innymi Renata Witkowska, która zaginęła 15 marca 2015 roku
W naszym regionie poszukiwanych jest wiele osób, między innymi Renata Witkowska, która zaginęła 15 marca 2015 roku Jacek Smarz
W minioną sobotę spacerowicze odnaleźli w lesie, niedaleko miejscowości Różankowo ludzkie zwłoki. Znajdowały się w wodzie płynącej tamtędy Strugi Łysomickiej.

- Na razie nie wiemy nawet, czy jest to mężczyzna, czy kobieta, ponieważ ciało jest w daleko posuniętym rozkładzie - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Pobieżne oględziny zwłok nie pozwalają też stwierdzić, czy do śmierci tej osoby mogło dojść w wyniku przestępstwa, czy też był to nieszczęśliwy wypadek bądź samobójstwo. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok, która - być może - pozwoli na wyjaśnienie tych wątpliwości.
[break]
Z powodu stanu zwłok osobą, której ciało odnaleziono w Strudze Łysomickiej, nie jest ktoś, kto zaginął kilka tygodni temu. Raczej wiele miesięcy lub nawet lat.
Pisaliśmy już o tym, że cały czas poszukiwany jest m.in. 52-letni Dariusz Balcerak, który wyszedł z domu przy ulicy Franciszkańskiej w Toruniu 3 kwietnia tego roku, około godziny 3.15, Najpierw obejrzał jakiś film w telewizji, a potem trzasnął drzwiami i zniknął. Nie wrócił na Franciszkańską do dziś. Nie skontaktował się również z nikim z rodziny.
Natomiast 45-letnia Renata Witkowska 15 marca tego roku po południu wróciła z pracy w jednym z ciechocińskich sanatoriów do domu w miejscowości Ośno w pobliżu Aleksandrowa Kujawskiego. Powiedziała rodzinie, że idzie się przejść. I z tej przechadzki do tej pory nie wróciła, ani do nikogo nie zadzwoniła. A tego samego dnia miała być na meczu syna.
Te osoby zaginęły najwyżej kilka tygodni temu. Ale toruńscy policjanci mają w swojej bazie również osoby, które poszukiwane są już znacznie dłużej. Choćby od kilkunastu lat.

Nie tylko policjanci posiadają bazę osób zaginionych. Ma ją na przykład też fundacja Itaka. Na jej liście znajduje się obecnie prawie 40 osób, które mieszkają lub ostatni raz widziane były w województwie kujawsko-pomorskim.
Tymczasem w 2014 roku zgłoszono policji ponad 20 tysięcy zaginięć. Jak twierdzi komenda główna tej służby, z roku na rok maleje liczba nieodnalezionych osób, między innymi dzięki stworzeniu systemu poszukiwań osób zaginionych.
Jak podkreśliła też niedawno w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli, policja zadbała również o ustawowe uporządkowanie działań w przypadku zaginięć. Między innymi stworzono bazę danych DNA zaginionych i ich rodzin. W Komendzie Głównej Policji powołano też komórkę odpowiedzialną za ogólnopolską koordynację poszukiwań - Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Policji.
Wypracowano także procedury postępowania w przypadku zaginięcia dzieci, jeżeli od razu pojawią się przesłanki o zagrożeniu ich zdrowia lub życia. Chodzi o tak zwany system Child Alert, który został wykorzystany w przypadku porwanej niedawno 10-latki.

Procedura alertu
Działanie systemu Child Alert polega na bardzo szybkim rozpowszechnieniu informacji o zaginionym dziecku za pośrednictwem wszelkich dostępnych mediów: telewizji, internetu, radia, tablic reklamowych, elektronicznych znaków drogowych, telefonii komórkowej. Idea systemu opiera się na pozyskiwaniu partnerów medialnych i społecznych, którzy odpowiedzialni są za rozpropagowanie informacji. Jej przygotowanie i dystrybucja odbywają się poprzez specjalistyczną platformę informatyczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska