Wąbrzeźnianin, ale urodzony w Świeciu

Według uzyskanych informacji, w tym tygodniu na świat przyszły ostatnie maluszki urodzone w Wąbrzeźnie. – Decyzja była bardzo trudna – mówi Józef Krawczyk, sekretarz powiatu.
Od 1 czerwca Nowy Szpital w Wąbrzeźnie planuje zmiany w funkcjonowaniu oddziału ginekologiczno-położniczego.
– Zakres działalności poradni ginekologicznej oraz oddziału ginekologicznego pozostaje ten sam – zapewnia Marta Pióro, rzeczniczka Grupy Nowy Szpital. – Panie przygotowujące się do porodu będą mogły korzystać ze szkoły rodzenia w szpitalu w Wąbrzeźnie i opieki specjalistów z poradni ginekologiczno-położniczej. Pacjentki, których stan będzie wymagał pobytu w szpitalu, będą mogły korzystać z pomocy oddziału ginekologiczno-położniczego.
Wąbrzeźnianki nie będą jednak mogły urodzić w swoim mieście.
– Panie, które zdecydują się na poród będą rodziły w Nowym Szpitalu w Świeciu. Szpital zapewnia bezpłatny transport do Świecia lub innego szpitala w najbliższej lokalizacji – uspokaja rzeczniczka. – O potrzebie planowanego transportu do szpitala w Świeciu w celu urodzenia dziecka matka będzie mogła zgłosić do dyżurnej położnej na oddziale ginekologicznym. W przypadku, gdy akcja porodowa się rozpoczęła przyszła mama zgłasza się na izbę przyjęć. W przypadku, gdy termin porodu się zbliża pacjentka będzie pod stałą lekarza ginekologa przyjmującego w poradni.

Poród w obcym mieście

Zmiana w funkcjonowaniu placówki najbardziej uderza w wąbrzeźnianki, którym zbliża się termin rozwiązania.
– Nastawiłam się na poród w swoim mieście, w otoczeniu znanych mi, miłych położnych i wizja pobytu w nieznanym szpitalu, w obcym mieście po prostu mnie przeraża – mówi przyszła mama, która ma termin porodu na początek czerwca. – Dlaczego nie poinformowano nas o tym?
– Do ostatniej chwili trwały negocjacje szpitala z NFZ. Decyzja była bardzo trudna – wyjaśnia Józef Krawczyk, sekretarz powiatu wąbrzeskiego. – Termin był przesuwany, ale nie można było dłużej utrzymywać porodówki, gdy miesięcznie rodzi się 15-17 dzieci. Rozumiemy niepokój mieszkanek powiatu, ale mogą czuć się bezpiecznie. Nadal będą objęte opieką poradni, a w przypadku porodu zwieziemy je, gdzie tylko będą chciały – np. Świecia, Golubia-Dobrzynia czy Torunia. Takie są wynegocjowane warunki nowej umowy szpitala z NFZ.
Pogłoski o likwidacji oddziału było słychać w Wąbrzeźnie już wcześniej. Niektóre mówiły nawet o likwidacji całego oddziału. Ofiarą oszczędności padła tylko porodówka. Jak się okazuje Nowy Szpital ma jednak coś w zamian.
– Chcemy rozwijać zakres świadczeń medycznych, z jakich mogą korzystać mieszkańcy powiatu wąbrzeskiego. Chcielibyśmy, aby na chirurgii przeprowadzano zabiegi ortopedyczne urologiczne czy też otolaryngologiczne, które dotychczas nie były dostępne dla mieszkańców powiatu wąbrzeskiego – obiecuje Marta Pióro.

Sprzęt nie przepadnie

Przypomnijmy, że szpital w Wąbrzeźnie zgłosił się do projektu urzędu marszałkowskiego, który chce wyposażyć w nowy sprzęt oddziały ginekologiczno-położnicze w województwie. Pisaliśmy o tym na naszych łamach.
– Jeśli projekt dojdzie do skutku, to sprzęt będzie służył pacjentkom oddziału ginekologicznego i poradni ginekologiczno-położniczej w Wąbrzeźnie – zapewnia rzeczniczka.
Zamknięcie porodówki to zła wiadomość nie tylko dla przyszłych mam, ale także dla osób pracujących na dotychczasowym oddziale ginekologiczno-położniczym.
– Szukamy rozwiązań pozwalających na utrzymanie zatrudnienia dla położnych. Pracujemy wspólnie nad tym, aby wszystkie panie mogły w przyszłości nadal pracować z nami – dodaje Marta Pióro.

Pomysł z body do kosza?

Przypomnijmy, że od tego roku każdy maluch urodzony w wąbrzeskim szpitalu otrzymywał od miasta body z logo i hasłem Wąbrzeźna „Przyjazne Wody”. Poprosiliśmy o komentarz burmistrza Leszka Kawskiego w sprawie zmian w Nowym Szpitalu w Wąbrzeźnie.
– Do Urzędu Miasta nie dotarła żadna oficjalna informacja o likwidacji oddziału położniczego w wąbrzeskim szpitalu i nie znam szczegółów dotyczących tej sprawy, dlatego też trudno dzisiaj ocenić podjętą przez władze szpitala decyzję – powiedział we wtorek burmistrz Leszek Kawski. – Jeżeli podjęte są jakiekolwiek decyzje ograniczające usługi świadczone mieszkańcom i jeżeli ktokolwiek miałby być zwolniony z pracy, to nie mogę być z tego zadowolony. Podejmę rozmowy z Zarządem Spółki, aby dowiedzieć się czegokolwiek na temat ewentualnych zmian w funkcjonowaniu szpitala.