- W procesach poszlakowych i takich, gdy nie ma ciała ofiary, prawomocne wyroki skazujące także zapadają - zapewnia Tomasz Sobczak, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
[break]
Potwierdza to wyrok sprzed dwóch dni, który zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Arkadiusza B. skazano na dożywocie za zabicie 31-letniej kobiety, mimo że jej zwłok nie odnaleziono.
Prokurator w mowie końcowej przekonywał, że dysponuje setkami dowodów pośrednich, tzw. poszlak, które układają się w logiczną całość.
- Oczywiście, gdy prokuratura decyduje się na oskarżenie w takiej sprawie, musi mieć więcej niepodważalnych dowodów winy niż w innych śledztwach. I my właśnie jesteśmy na etapie ich gromadzenia - dodaje Tomasz Sobczak.
W sprawie Zygmunta K. prokuratura nie rezygnuje z poszukiwań ciała. Podejrzani o zabójstwo mężczyźni w wieku 33 i 39 lat przyznali się do zbrodni, opisali, jak dręczyli ofiarę i wskazali nawet miejsce w lasach w gminie Lubicz, gdzie mieli zakopać ciało Zygmunta K.
Przez prawie dziesięć lat od czasu zdarzenia wiele się tam zmieniło. Zmienił się układ leśnych dróg i ścieżek. Jedne zarosły, inne powstały. Zbudowano również wiele nowych domów. Czy zwłoki znajdują się w ogródku jednego z nich? Nikt tego wykluczyć nie może.
Ciała Zygmunta K. szukali również wojskowi saperzy ze sprzętem do wykrywania metalu, zaangażowane były prywatne firmy sprawdzające, co kryje ziemia. Z prokuraturą współpracowali również znani w regionie poszukiwacze militariów i innych skarbów. W użyciu był też specjalistyczny sprzęt wykorzystywany przez archeologów, czy w czasie poszukiwania bogactw naturalnych. Wszystko jak na razie bez rezultatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?